Nurkowanie wrakowe - Bestdivers.pl
Zainteresowany ofertą?
Zadzwoń na naszą infolinię:
601 321 557
Zamów bezpłatną rozmowę

Nurkowanie wrakowe

English version gb

Nurkowanie wrakowe


Dlaczego warto nurkować na wrakach?

 

Co jest takiego pociągającego w nurkowaniu na kupie złomu, jak to niektórzy określają? Skąd cała rzesza nurków, którzy upodobali sobie nurkowania wrakowe? Co tam takiego jest, że Ci doświadczeni nurkowie nie mogą się doczekać kolejnego nurkowania na wraku?
Nurek początkujący nie ma zielonego pojęcia, o co w tym chodzi. Dla niego bowiem każde nurkowanie jest ekscytującą przygodą. Z latami nabiera się doświadczenia i specjalizuje się w wybranym nurkowaniu. Jedni nurkują, aby pooglądać kolorowe rybki, drudzy wybierają nurkowania głębokie, jeszcze inni fotografię podwodną.
Również nurkowania na wrakach różnią się od siebie. Nurkujemy zarówno na potężnym panerniku, jak i starym Fiacie osiadłym na dnie kamieniołomu. I tu pojawia się pytanie: czy owego Fiata można zakwalifikować jako wrak? Zacznijmy więc od definicji.
Wrak to nienadający się do użycia statek znajdujący się pod wodą lub wyrzucony na brzeg. Najczęściej jednak jest to zbiorowisko rozrzuconych obiektów lub ich fragmentów. Przyczyn zatonięcia statków jest wiele. Jedne osiadają na mieliznach, inne toną z powodu zderzenia, czy łamią się w pół w czasie sztormów. Statki bywały również podpalane przez wandali, piratów lub właścicieli liczących na odszkodowanie. Pożar mógł zostać wywołany także przez niebezpieczny ładunek lub nieuwagę załogi. Wiele statków wysłały na dno wojny i ataki piratów. Inne zaczęły przeciekać i zacumowane gdzieś w cichych zatokach same się rozpadły. I właśnie sposób, w jaki statek zakończył swój żywot, ma istotny wpływ na to, co możemy znaleźć na wraku. Stan wraku może powiedzieć nam wiele o tym, dlaczego statek zatonął.
Wrak jest często nazywany kapsułą czasu. Przy tej analogii zapomina się, że duże zniszczenie statku następuje już w samym momencie zatonięcia i proces ten kontynuowany jest przez wiele lat. Z biegiem czasu naturalne procesy zachodzące w morzu zmniejszają tempo zniszczeń, lecz one nadal mają miejsce.

Nurkowanie wrakowe to pływanie głównie (ale nie tylko) w morzach i oceanach na obiektach historycznych.
Wielu fotografów podwodnych, w tym i ja, twierdzi, że wraki są najbardziej fotogenicznymi eksponatami na dnie morza. Jest w tym wiele prawdy. Gdy dołożymy do tego wspaniałe ujęcie ludzi nurkujących nad wrakiem, wychodzi nam kompozycja taka, że czasami sam nie mogę się nadziwić.

 

Styl nurkowania na wraku?


Wielu nurków nie docenia nurkowania na wrakach. Nie przygotowuje się do niego mentalnie, ani historycznie. Odprawa przed nurkowaniem na wraku może wyglądać, tak jak krótko opisuję poniżej. Divemaster np. w Egipcie robi tzw. odprawę przed nurkowaniem na wraku: "Kochani teraz zanurkujemy na wraku, wrak ma nazwę ‘ciumala’, zejdziemy po linie do wraku, który jest na około 20 metrach, opłyniemy go od lewej strony, pamiętajcie o swoich parach, czas na dnie to 25 minut po czym wracamy do liny i wszyscy się wynurzamy, przypomnijmy sobie znaki…" Skąd to znamy? Nie przypomina Ci to jakiejś Twojej przygody nurkowej?

Odprawa może wyglądać zupełnie inaczej. Może zawierać istotne elementy historii i informacje jak, kiedy i dlaczego doszło do katastrofy, czy były jakieś ofiary i inne ciekawostki. Plan nurkowania nawet na najprostszym wraku można przedstawić w taki sposób, że nurkowie będą robić kilkustronicowe opisy nurkowania w swoich logbookach.

Jednym z najpopularniejszych wraków w Polsce jest wrak „Wicher”. To niemalże pozycja obowiązkowa, dla nurków zaczynających swoją przygodę nurkową w Bałtyku.  Statek leży płytko i bardzo często służy jako miejsce do nauki podwodnej nawigacji. Niestety mało kto zna jego historię.

ORP Wicher brał udział w operacji „Rurka” podczas Drugiej Wojny Światowej. Miał szansę zniszczyć dwa pancerniki typu Schleswik Holstein, ale dostał wyraźny rozkaz, aby tego nie robić. Mógł je skutecznie zablokować podczas rozpoczynającej się właśnie wojny. Miał najlepszą załogę pod względem celności, jako jedyny okręt nie został wysłany do Anglii podczas rozpoczęcia II Wojny Światowej, bronił się w porcie w Helu na wygaszonych kotłach do samego końca przed samolotami hitlerowców. To tylko kilka faktów z życia Wichra. Ale czy ktoś o nich wspomina przed nurkowaniem na tym obiekcie?

Kolejny przykład to wrak Jan Heweliusz. Pamiętam jak płynąłem tam pierwszy raz z Sasnizt w Niemczech. Byłem wówczas bardzo podekscytowany. Ekscytacja związana była w ogromem statku oraz tym, że zobaczę zatopione wraz ze statkiem TIRy. Dopiero za sprawą organizatora wyprawy uświadomiłem sobie, że ten wrak to coś więcej niż kupa złomu. To wielka tragedia, przede wszystkim ludzka. Uwierzcie lub nie, ale nurkowanie miało już zupełnie inny charakter. Podszedłem do niego pełen szacunku i powagi wobec ogromu katastrofy jaka miała tam miejsce. 14 stycznia 2013 roku będzie 20. rocznicą zatonięcia Jana Heweliusza. Płyniemy tam po raz kolejny, tym razem złożyc hołd ofiarom wypadku.

Nurkowanie wrakowe

Egipski wrak Salem Expres spoczywa w Morzu Czerwonym na wysokości Safagi. W katastrofie zginęło kilkaset osób. Zatopione w ładowni zabawki, wózki dziecięce, torby z napisem „happy journey” uświadamiają, ze miała mu miejsce prawdziwa tragedia.

 

Nurkowanie wrakowe

 

Wyciągać pamiątki czy nie?

I tak i nie. Jednak większość z nas, jak już coś znajdzie to wyciąga. Zarówno prawo jak i podręczniki nurkowe zabraniają wyławiania rzeczy zatopionych na wrakach. Przed podobnymi praktykami ostrzegają również instruktorzy. W przypadku połowu należy liczyć się z jego konsekwencjami w momencie ewentualnej kontroli.

W Egipcie obowiązuje zakaz wywożenia rafy koralowej, a co za tym idzie nawet najmniejszej muszelki. Grozi za to olbrzymia kara pieniężna. Niektórzy przewoźnicy straszą nawet więzieniem. Ale ludzie i tak to robią. Dokładnie to samo jest z artefaktami z wraków. Każde znalezisko na obiektach historycznych jest własnością państwa. Są tacy, którzy przestrzegają powyższego prawa, ale są to raczej nieliczne wyjątki. Pamiętaj, decyzja zawsze należy do Ciebie.

Fascynujące swoim wyglądem, fotogenicznością, czy historią wraki są również ważnym aspektem edukacji nurka. Nurkowania wrakowe wymagają odpowiedniego przygotowania, głównie te leżące w zimnych wodach i na większych głębokościach. Nurkowania wrakowe niekiedy niezbyt pozytywnie bywają kojarzone przez początkujących nurków. Należy pamiętać jednak, ze mogą być one bardzo różne. Inaczej będzie wyglądało nurkowanie w ciemnym i chłodnym Bałtyku, inaczej w ciepłym i kolorowym Morzu Czerwonym.

Niejednokrotnie spotkałem się z nurkiem, który przekonywał mnie o swoim wrakowym doświadczeniu. Dotyczyło ono jednak takich krajów jak Egipt czy Chorwacja, w obliczu których podczas nurkowań w Baltyku, nurek po zejściu na głębokość 5 metrów rezygnował.


Przy okazji kilka słów na temat szkoleń wrakowych. Istnieją różne zdania na temat szkoleń PADI, CMAS i SSI. Pamiętajmy jednak, że nie liczy się system, w którym się uczymy, a osoba, która szkoli i to, co ma nam do przekazania. Im większe doświadczenie instruktora, tym wyższy poziom samego szkolenia. Doświadczony nurek posiada nie tylko wiedzę wyciągniętą z podręcznika, ale to co najważniejsze - praktyczne informacje. Jest więc szansa, że dowiesz się rzeczy, których nigdy nie znajdziesz w podręcznikach.


 

Gdzie nurkować na wrakach?

Ponieważ nie o miejscach nurkowych jest ten artykuł, to wymienię tylko te najpopularniejsze:
 

  • Bałtyk – 100 tysięcy zarejestrowanych pozycji wrakowych. Plus te, które nie zostały jeszcze odkryte. Być może kiedyś będziesz uczestniczył w odkrywczej ekspedycji?
  • Egipt, gdzie w ciągu tygodniowego safari wrakowego można zanurkować na kilkunastu wrakach.
  • Chorwacja
  • Narwik
  • Scapa Flow w Szkocji
  • Zenobia w Grecji
  • Zatoka Coron na Filipinach


W zasadzie w każdym miejscu nurkowym znajduje się jakiś wrak. Możesz być pewny, że jeśli nie zrezygnujesz z nurkowania, to przez najbliższe lata zobaczysz ich minimum kilkanaście. Żałuję, że nie zliczałem wraków, na których udało mi się do tej pory zanurkować. Szacuję, że ich liczba sięga kilkuset. Taki dorobek wymagał ode mnie oczywiście czasu i doświadczenia nurkowego, ale było warto. Wraki to moja największa pasja.

W zależności od tego, w którym miejscu rozpoczniemy naszą przygodę z nurkowaniem wrakowym, będziemy je inaczej postrzegać. Nie potrafię zrozumieć doświadczonych nurków, którzy nie lubią wraków. Jestem jednak w stanie sobie wyobrazić, że jak ktoś rozpoczął eksplorację wraków w ciepłych i kolorowych wodach np. Morza Czerwonego, może się zniechęcić jeziorem w Polsce, w którym widoczność sięga 1 metra (bo akurat przepłynęło stado nurków i ów nurek nie wziął pod uwagę naszej termokliny).
Jeżeli i ty drogi czytelniku miałeś dotychczas złe wspomnienia z nurkowań na wrakach, nie zniechęcaj się. Wraki to wspaniałe miejsca nurkowe, które wymagają specjalnego przygotowania. Do zobaczenia na wyprawie wrakowej!



Na temat nurkowania wrakowego z pewnością można by pisać wiele, ale aby choć w części oddać jego urok, należy spojrzeć na zdjęcia, którymi ilustruję powyższy tekst.
 



Tekst i zdjęcia: Rudi Stankiewicz



 

Masz pytania?

Wystarczy, że do nas napiszesz lub zadzwonisz:
Bestdivers@bestdivers.pl
Tel. (+48) 601321557 / (+48) 698529073