Tajma Ha – Meksyk, Jukatan

To było niesamowite nurkowanie. Wszyscy byliśmy zachwyceni zresztą jak i po następnych nurkowaniach w kolejnych cenotach. Wcześniej nazywano to miejsce Tajmahal nawiązując do świątyni w Indiach. Dziś (tj. w 2015 roku) została nazwa Tajma Ha (Ha w języku Mayów znaczy „woda”).

W tym cenocie nurkowałem już kilka razy. Mogę więc powiedzieć odczucia po pierwszej fazie zauroczenia. Każdy kto nurkuje tu pierwszy raz jest zachwycony tym miejscem. Nie ma tu tak wielu stalaktytów i stalagmitów jak w innych cenotach bliżej miasta Tulum ale mimo to nurkowanie jest tu zapierające dech w piersiach. Cenot położony jest ok. 30 km od Tulum czyli raczej nurkowie z bliższego Playa Del Carmen częściej tu nurkują.

Po około 20 minutach nurkowania wynurzyliśmy się. Dziura w sklepieniu sufitu nadaje temu miejscu niepowtarzalny charakter. Korzenie zwisające ku wodzie, nietoperze, rajskie ptaki i świadomość, że wynurzyliśmy się gdzieś w środku dżungli subtropikalnej Ameryki Środkowej sprawiają, iż nie sposób tego zapomnieć. Chwile napawaliśmy się widokiem i ponownie zanurzyliśmy w krystalicznie czystej wodzie. Ten cenot jest charakterystyczny ze względu na dwa promienie wpadające przez małe świetliki w skale. Ogląda się je po ok. 5 minut nurkowania. Wygląda to jak miecz Lorda Vadera z Gwiezdnych Wojen. Generalnie w tym cenocie jest wspaniała gra świtała. Nie sposób aby to miejsce nie zostało w pamięci na wiele lat! 

Majowie mówili na jaskinie Jukatanu „Conot”, co w ich języku oznaczało po prostu studnię. Hiszpanie, którzy podbili te ziemie zmienili nieco nazwę, dostosowując ją do swojego języka, na „Cenote”. My dla odmiany mówimy „Cenoty”. Najlepiej jednak używać słowa Cenote (czyt. senote). Na pewno każdy wówczas zrozumie i skojarzy.

Galeria zdjęć:

Tekst i zdjęcia: Rudi Stankiewicz