Tulum- najbliżej cenotów » Best Divers
Zainteresowany ofertą?
Zadzwoń na naszą infolinię:
601 321 557
Zamów bezpłatną rozmowę

Tulum- najbliżej cenotów

 Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty

 

Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty

 

Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty

 

Według kalendarza Mayów koniec świata miał nadejść kilka lat temu. Czemu nie nadszedł? Otóż trzeba odwiedzić Meksyk żeby dowiedzieć się takich rzeczy. Mayowie stworzyli 20 kalendarzy! Wg. którego poszła ta fama na świat? Któż to wie.

 

Po 6 latach nieobecności w Meksyku naszło mnie któregoś wieczoru aby wrócić na Jukatan. Niemalże zapomniałem co znaczy nurkowanie w Cenotach. Pamiętałem, że to było coś niezwykłego. Po tej podróży wspomnienia odżyły tak mocno, iż postanowiłem w następnym roku robić kurs nurka jaskiniowego Full Cave Diver. Nie to jednak było tak istotne podczas całej ekspedycji do Meksyku, jak odwiedzenie kilku nowych Cenotów, których nie widziałem wcześniej. Niektórych nie mogłem zobaczyć, gdyż dopiero 3 lata wcześniej została stworzona jako taka droga dojazdowa do niektórych z nich.  Siłą rzeczy 6 lat temu takie miejsce nie istniało na mapie nurkowań rekreacyjnych na Jukatanie. Jako taka droga znaczy, wykarczowany wąski pas dżungli  i jazda po kamieniach i wybojach kilka kilometrów w głąb właśnie takimi wertepami.

Wspomnienia sprzed 6 lat wróciły - znów nie byłem wstanie wykrzesać słowa po wynurzeniu się, tym razem z cenotu The Pit. Dokładnie jak 6 lat temu gdy po raz pierwszy wyszedłem z cenotu Dos Ojos. Po prostu mózg nie pracuje normalnie po tak niesamowitych doznaniach jakie są podczas nurkowań w jaskiniach półwyspu Jukatan. Podobne wrażenia stały się udziałem towarzyszącej mi – jak zawsze -  ekipy.

 

Niezwykłe jest to, że zawsze jedzie ze mną kilku lub kilkunastu fascynatów nurkowania. Równie ciekawskich świata tak samo jak ja. Również uważających iż podczas wyjazdu w grupie jest dużo weselej, a na pewno bezpieczniej. W końcu różne miejsca są na naszym ciągle „pomniejszającym się” globie.  Jak mówią „podróże kształcą”. Teraz na przykład,  w Meksyku dowiedziałem się sporo o Peru.

 

 

Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty

 

Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty

 

Tulum, do niedawna mała wioska ok. 40 km od znanego w całym Meksyku urokliwego miasteczka Playa del Carmen, położonego ok. 60 km od znanego w całym świecie olbrzymiego kurortu turystycznego Cancun.

 

Do niedawna, gdyż wszystko się zmienia. Do niedawna Hurghada w Egipcie była mała wioska rybacką. Podobnie inne miejscowości turystyczne zmieniają się w oka mgnieniu. Tulum ma już swoją główną ulice, może nawet należy to nazwać aleję z niezliczonymi knajpkami, restauracjami, sklepikami prześcigającymi się w pomysłach jak przyciągnąć turystów.

 

Te które odwiedziliśmy całą grupą godne polecenia to El Camello (czyt. El kamejo) z oryginalną meksykańska kuchnią w której jedzą Meksykanie. To wskazuje, że jest smacznie i tanio. W Istocie tak było i jest. Potrawy szczególnie z owoców morza są wyśmienite i podają je tylko świeże. Gdy ryba czy kalmary się kończą, nie podają mrożonych jak robią to zwyczajowo w innych restauracjach. Nie dziwi więc fakt, że wszyscy przewodnicy nurkowi polecali nam tą knajpkę. Nie zdziwiło mnie to też, że oprócz meksykańskich twarzy zobaczyłem też sporo turystów przy stolikach.

 

 

 

Inna godna polecenia knajpka to Buenosires prowadzona przez Argentyńczyka. Podają tam wyśmienite steki na wszelki możliwy sposób. Tu właśnie niejednokrotnie trzeba wręcz czekać na wolny stolik, tyle przychodzi tu mieszkańców i turystów. Zresztą, tych klimatycznych knajpek jest tam dużo i każdy znajdzie ta swoją ulubioną. Podobnie jak i bary ze specjalnością Meksyku – tequilą.

 

 

 

Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty 

 

Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty

 

 

 

Mieszkaliśmy nietypowo – tym razem zamiast hotelu -  wybrałem opcję mieszkania w apartamentach. Standard w Chorwacji ale w Meksyku? Nie byłem pewien do końca czy to dobry wybór okazało się jednak, że idealny. Nowoczesne apartamenty z pełnym wyposażeniem jakie sobie możemy zapragnąć, a od tarasu na którym obok wygodnych krzesełek jest tez hamak do wylegiwania się, do basenu jest dosłownie symboliczne 2 kroki. Nie jak w Egipcie o 19.00 już nie można się kąpać. Możemy tam pływać całą dobę, byle by nie przeszkadzać za bardzo innym lokatorom.

 

 

 

Apartamenty Zama Village położone są w dżungli, zatem byłem przekonany, iż tajemnicze odgłosy będą nas intrygować w nocy. Nie myliłem się. Gdy pierwszego dnia ok. 6.00 nad ranem coś zaczęło wrzeszczeć pod oknem zerwałem się na równe nogi. Odgłos bowiem przypominał dwa gryzące się psy. Z czasem zrozumiałem, że to jakiś lokalny ptak wydaje tak dziwaczne odgłosy. Gdy wyjdziemy o 5.00 rano na spacer możemy obserwować papugi. W dżungli żyją też  tarantule, skorpiony, węże dlatego też w oknach są specjalne moskitiery. Z tego miejsca jest całkiem niedaleko nad morze i do Centrum Tulum. Co jest wygodne w Zama? Zarówno w apartamentach jak i we wszelkich knajpkach wi-fi to standard. Tak więc łączność ze światem mamy zagwarantowaną bez jakiegoś większego stresu.

 

 

 

Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty

 

 

 

Samo miasteczko Tulum nie poraża liczbą atrakcji turystycznych. Zasłynęło z antycznego portu Mayów nad brzegiem oceanu. To tu masy turystów przyjeżdżały z Playa del Carmen i Cancun. Z czasem miasteczko zaczęło przyjmować coraz więcej turystów. Jednak niewątpliwie niepodważalną zaletom Tulum jest to, że w jego obrębie są najciekawsze Cenoty. Niektóre, dosłownie 15 minut autem od naszego apartamentu. Ta zaleta zdecydowanie przemawia za tym aby mieszkać tu, a nie w Playa del Carmen. Mniej czasu mija na cała logistykę nurkową.

 

 

 

 

 

Nurkowania

 

 

 

Tylko pierwszego dnia nurkowaliśmy w oceania popłynęliśmy na nurkowania przy wyspie Cozumel. Najpierw busem do Playa del Carmen, a potem szybką łodzią motorową na Cozumel (czas płynięcia ok. 40 minut). Cozumel to przede wszystkim nurkowania w silnych prądach. Dosłownie jakbyśmy w bystrej rzece płynęli. Natomiast idealnie biały piasek i wspaniale rafy koralowe nie mogą się nie podobać najbardziej wybrednym nurkom. Tylko podczas dwóch nurkowań widziałem orlenie, potężne strzepiele, żółwie, wspaniale stada snaperów, kilkadziesiąt langust i mnóstwo ryb, które charakterystyczne są dla tropików Karaibów.

 

 

 

Warto wiedzieć, iż w okolicach Playa del Carmen w maju jest największa, nie jedna z największych, największa migracja rekinów wielorybich (ang. whaleshark). W tym miesiącu bowiem dwa prądy z Morza Karaibskiego i z Atlantyku spotykają się wydobywając olbrzymie masy wody z dna morskiego. W tym miejscu żerują w owym czasie ów rekiny. Rano pływają przy powierzchni, po południu nurkują nieco głębiej. Widuje się po 30 sztuk tych osobników! Nie można z nimi nurkować w sprzęcie do nurkowania. Wszelkie wyjazdy na spotkania z tymi rekinami odbywają się na zasadzie snorkelowania. I nie możesz też zrobić „scyzoryka” pod wodę. Dostajesz kamizelkę i możesz obserwować te zwierzęta tylko z powierzchni. Religijna zasada u organizatorów, którzy planują wypłynięcia w te miejsca. Tylko nieliczne podmioty mają licencję na organizowanie takich eskapad.

 

 

 

Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty

 

 

 

Drugą rzeczą godną zapamiętanie jest to, iż od połowy listopada do mniej więcej końca marca w okolicach także Playa del Carmen przypływa ogromna ilość rekinów tępogłowych (ang. Bull shark).To ten potencjalnie niebezpieczny dla nas jednak nie zanotowano ani jednego przypadku ataku na człowieka w tych okolicach. W listopadzie przypływają ciężarne samice. Nie polują, nie jedzą i przypływają w konkretne jedno miejsce bardzo blisko Playa del Carmen. Wg. lokalnych przewodników termin pojawienia się tych rekinów w tym miejscu jest też konkretny. Jeśli nie pojawiają się 17 to na pewno 19 listopada. Podobno tak jest co rok. Trzeba będzie to kiedyś sprawdzić, ba…koniecznie! Wylatywaliśmy do Polski 5 listopada i faktycznie niegdzie nie widziano jeszcze rekinów tępogłowych, a pytałem się codziennie.

 

 

 

W okolicach Tulum i Playa del Carmen organizowane są także wypłynięcia na obserwacje niesamowitych ryb ang. Sailfish. Charakterystyczna duża ryba z olbrzymią płetwą grzbietową. Całymi stadami polują na sardynki. Podobno widok nieprawdopodobnie ekscytujący.Na ścianach rafy riwiery zaobserwowano pojedyncze sztuki rekinów młotów (ang. hamerhead shark). Wiem, że lokalni instruktorzy przymierzają się aby wyszukać to miejsce gdzie one pływają. Możliwe, że za niedługo będzie dostępne kolejne miejsce z możliwością oglądania tych drapieżników.

 

Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty

 

Wspaniałe nurkowania mięliśmy w oceanie, jednak fenomenalneCenotach!

 

Cenoty to inna bajka. Gdy byłem pierwszy raz na Jukatanie robiłem zdjęcia pod wodą. Tym razem postanowiłem pokręcić trochę ujęć kamerą GoPro 4. Ponownie doszedłem do tego samego wniosku. Można komuś pokazać piękne zdjęcia, filmy. Opowiedzieć coś o Cenotach, jednak nic, nic nie odda uroku i fascynacji nurkowania w tych jaskiniach. Te nurkowania trzeba konkretnie przeżyć samemu, aby zrozumieć, że nie da się oddać odczuć nurkowania w tym unikatowym miejscu w skali globalnej.

 

 

 

Tym razem, dane mi było zobaczyć trzy nowe cenoty, których nie widziałem 6 lat temu. Casa, The Pit oraz Dream Gate. W sumie do nurkowania rekreacyjnego w okolicach Tulum jest 21 cenotów. Niektóre bardziej dostępne, niektóre mniej. Do niektórych nurków początkujących się nie zabiera, a w niektórych wręcz brakuje tylko cyrku i budek z hot dogami tyle turystów tam zjeżdża.

 

O wcześniej eksplorowanych cenotach, które miałem okazję oglądać można poczytać tu: Meksyk - Okolice Playa del Carmen

 

 

 

Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty

 

 

 

Casa Cenote to miejsce, które zupełnie mnie zaskoczyło. Przypomina bardziej rzekę niż jaskinię i to nie wiem dlaczego skojarzenia miałem z Czarną Hańczą w Polsce. Trochę podobny klimat tylko oczywiście nie ta przejrzystość wody.

 

 

 

Cenot ten znajduje się dosłownie 50 metrów od morza. Tu są bardzo odczuwalne prądy podwodne i mieszanie się wody słodkiej i słonej. Cenot położony jest blisko plaży. Nie brakuje tu w związku z tym  butików, sklepików i restauracyjek. Jednak miejsce zachwyca urokiem jak każdy cenot zresztą. Ten jest inny. Spotkamy tu bardzo dużo ryb słodkowodnych. Całe stada Molinezji Żaglopłetwych i Molinezji z Cenotów (ang. Cenote Moly). Jest tu dużo pielęgnic, które oczywiście głównie zjadają Molinezje. Widziałem też piękne słodkowodne kraby. Jednak w końcowej części tego cenotu żyje grupa dużych ryb, których nazwy nie zlokalizowałem, póki co. Wyglądem przypomina naszego sandacza. Zdecydowanie jest to władca tego miejsca, no może po za aligatorem , którego czasami rzekomo się tu widuje. Chyba to raczej „opowieści drzewa sandałowego” dla podkręcenia atmosfery.Wchodzi się do wody praktycznie przy drodze. Zaraz po lewej stronie jest wejście do jaskini, którą można ok. 70 metrów dalej wypłynąć już na otwarte morze. Ja jednak popłynąłem z nasza przewodniczka Julią (niemiecka instruktorka, która przyjechała 6 lat temu na miesiąc) w prawo.

 

Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty

 

Całe brzegi tego cenotu zarośnięte są namorzynami. Wspaniałe korzenie drzew wbijają się pod wodę tworząc niesamowitą scenerię, a przy tym doskonałe miejsce na dorastanie narybku różnych ryb.

 

 

 

My nurkowaliśmy w czasie odpływu w oceanie, zatem dał się czuć w tym miejscu prąd w kierunku morza. Dlatego nurkowanie robiliśmy wzdłuż lewej i prawej strony tego cenotu gdzie prądu prawie nie było albo był ledwo odczuwalny. Są tu miejsca podobne bardziej do rzeki ale i takie które zdecydowanie przypominają bardziej grotę czy jaskinie. Zobaczymy tu także halokline (warstwa miedzy słoną i słodką wodą). Daje to niesamowite efekty wizualne. Widzimy pod wodą jak przez wielka soczewkę lub jak w upalne lato tuż nad rozgrzanym asfaltem. Casa Cenote to proste miejsce na nurkowanie. Instruktorzy kończą tu nawet kursy PADI OWD. Większość nurkowania zrobimy na głębokości 3-4 metry. Nieliczne dołki do 8 metrów. Nic więc dziwnego, że miałem skojarzenia z nurkowaniem w Czarnej Hańczy.

 

 

 

 Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty

 

 

 

The Pit Cenote.

 

To dzięki nurkowaniu w tym miejscu postanowiłem tu wrócić i zrobić pełny kurs nurka jaskiniowego.

 

 

 

Piękno, urok, ogrom, wspaniałość, spokój tego miejsca powalił mnie na nogi.

 

 

 

Gdy przewodniczka zapytała mnie „ hej Rudi, did you like it?”, byłem w stanie odpowiedzieć tylko „whow”. I tak byłem dobry bo inni z mojej grupy nie dali rady wykrzesać z siebie ani słowa. Co niektórzy mieli wymalowane na twarzy uczucie jakby Matkę Boską zobaczyli. Patrzyli w moją stronę, ale jakby przeze mnie. Nieobecny wzrok, który został gdzieś tam na dole. W tym miejscu mój mózg uczył się jakby na nowo postrzegać świat. Właśnie tu jest miejsce gdzie widzisz 70 metrów przejrzystości wody i dochodzi to Ciebie fakt, iż rzeczywiście 150 metrów przejrzystości wody w Cenotach to nie ściema.

 

 

 

Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty

 

 

 

Jeśli dobrnąłeś w tej marnej relacji do tego miejsca to moja rada jest taka. Zaplanuj sobie wyjazd na Cenoty i nurkowanie w tym miejscu jeszcze w tym roku. Jak nie możesz w tym to w następnym. Musisz to zobaczyć! Wszystko co widziałeś wcześniej lub co zobaczysz pod wodą umywa się do cenotu Pit! Uwierz mi. Jeśli tam byłeś to pewno przyznasz mi rację. Tu zaprzestanę opisu tego miejsca. Niech zostanie to w sferze Twojej wyobraźni, marzeń czy planów na przyszłość. Warto!

 

 

 

Dream Gate Cenote to miejsce gdzie nie wszystkich nurków zabiorą lokalni przewodnicy. Dlaczego? Przeczytaj jeszcze raz nazwę tego Cavernu (groty). Podczas tego nurkowania zobaczyłem wszystkie możliwe kombinacje stalaktytów, stalagmitów i stalagnatów jakie zobaczyć można podczas nurkowań w Cenotach. Jest ich tu tak dużo, że nie dziwię się, że lokalni przewodnicy pilnują aby nieopływani nurkowie nie zniszczyli tego wielotysięcznego dorobku Jukatanu. Po za tym, jest tu więcej osadów niż w innych cenotach. Gdy ktoś nie ma opływanej techniki żabki (ang. Frog Kick) zwyczajnie zniszczyłby cały urok pływania w tym miejscu. Inni nurkowie byliby wściekli na takiego nurka. Tu robi się dwa nurkowania podczas jednego dnia tzw. down stream i up stream czyli pod prąd i z prądem. Pamiętajmy, że Jukatan to jedna wielka sieć podwodnych korytarzy, które są jednocześnie swoistymi rzekami podziemnymi. Tylko w tej jaskini widziałem prehistoryczne robaki, które pływają tu jeszcze od czasów dinozaurów. Tylko tu sfilmowałem jedyny gatunek krewetki żyjącej w cenotach. Niestety nie dane mi było ale to właśnie w Dream Gate widuje się ślepce jaskiniowe, ryby bez oczu.

 

 

 

Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty

 

Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty

 

 

 

Nie było by poważne z mojej strony gdybym nie poruszył tez jakiegoś aspektu turystyki lądowej. W końcu Meksyk to niesamowita kultura prekolumbijska. Z Tulum mamy blisko do piramidy w Cobe. Jest to jeszcze na obecną chwilę (koniec roku 2014) jedyna piramida z czasów antycznych na którą można wejść głównymi schodami. Wznosi się ponad wierzchołki dżungli. To miejsce jest raptem 60 km od Tulum. Nieco dalej, tj. 145 km od Tulum, jest teraz już słynny ośrodek turystyczny - Chicen Itza, pradawne miasto Mayów. Byłem tam 6 lat temu. Bardzo pozytywnie wspominałem tamtą wycieczkę. W drodze powrotnej zajeżdża się wykąpać po dniu spacerowania na Cenot Ik-Kil (50 m głębokości).

 

 

 

Jednak gdy zobaczyłem to miejsce w listopadzie 2014 stwierdziłem, że więcej już tam nie pojadę. Nazwałbym to „Chichen Itza bazar”. Dziś to jeden wielki bazar pamiątkowy z piramidą po środku. Oczywiście, jak ktoś nie widział wcześniej piramid Mayów to robi wrażenie, ale gdzieś, coś umknęło gdy ktoś postanowił zrobić tam taki wielki bazar.

 

 

 

Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty

 

Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty

 

 

 

W samym Tulum jest plaża, a przy niej antyczny port Mayów. Dobre miejsce na zwiedzanie na 2 godzinki. Oprócz pięknych zdjęć, spektakularnych ujęć antycznych budowli z kolorem Morza Karaibskiego, dużą atrakcją są tam wszędzie pasące się Iguany. Można podejść do nich dosłownie na kilkanaście centymetrów. Po zwiedzaniu tego antycznego miejsca można udać się na długi spacer nad morze gdzie będziemy mijać różnie nazwane plaże. Jedna długa plaża z wieloma atrakcjami o charakterze karaibskim. Pamiętam, iż w jednym miejscu był taki fantastyczny klimat stworzony przez właściciela restauracji i baru, że śmiałem się , iż tylko pirata Jack’a Sparow’a brakuje tu z butelką rumu w ręku.

 

 

 

Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty Tulum - półwysep Jukatan i Cenoty

 

 

 

Jukatan to przygoda, emocje.Trochę szkoda przyjeżdżać w to miejsce nie posiadając umiejętności nurkowych, a jeśli już je masz i chcesz odwiedzić jaskinie Jukatanu to koniecznie podszkol się w technikach pływalności aby skorzystać jak najlepiej z nurkowań w Cenotach i aby nie psuć nurkowań w grupie. Do cenotu Angelita, jednego z bardziej ulubionych przez Polaków, warto mieć specjalizację Deep Diver bowiem tam na 30 metrach przechodzi się przez warstwę siarkowodoru i w pewnym momencie nurkujemy na głębokości 34- 36 metrów. Pisząc tę relację, mimo, że dopiero co wróciłem z Jukatanu, już mam w myślach zaplanowany wyjazd tam za 3 miesiące i w grudniu na kurs Full Cave Diver. Jak myślisz dlaczego? Przez 20 lat mojego doświadczenia w nurkowaniu nie widziałem nic piękniejszego, nic bardziej majestatycznego pod wodą jak właśnie Cenoty.

 

 

 

Tekst, filmy: Rudi Stankiewicz

 

Zdjęcia: Rudi Stankiewicz, Katarzyna Ronikier-Dolańska, Tomasz Skwierczyński

 

 

Masz pytania?

Wystarczy, że do nas napiszesz lub zadzwonisz:
Bestdivers@bestdivers.pl
Tel. (+48) 601321557 / (+48) 698529073