El Qusair - rafy nieodkryte » Best Divers
Zainteresowany ofertą?
Zadzwoń na naszą infolinię:
601 321 557
Zamów bezpłatną rozmowę

El Qusair – rafy nieodkryte

Wyprawy nurkowe - El Qusair

 



Wybierając się na wyjazd w nowe miejsce Egiptu trochę obawiałem, że pogoda może pokrzyżować plany nurkowe. Na przełomie listopada i grudnia w Egipcie wieje, albo bardzo mocno wieje, a to ma oczywiście wpływ na przejrzystość wody i decyzje, czy łódź nurkowa może wypłynąć w morze. Tak się dzieje zazwyczaj. Okazało się, że anomalie pogodowe z wiosny 2013 roku przedłużyły się do jesieni. Tak wiec warunki mieliśmy niemal idealne. Pierwszego dnia trochę powiało, a później nawet na otwartym morzu przysłowiowe „lustro”.

 

 

 

Nigdy nie słyszałem, aby któryś ze znajomych mi osobiście nurków nurkował w okolicach El Qusair. Położone między Safagą a Marsa Alam miasteczko miałoby szansę zostać drugim Dahab. El Qusair leży na cyplu, a jego deptak znajduje się przy samym morzu. Brak turystów sprawił, że jest to kolokwialnie zwana „zapadła dziura”. Szkoda, bo miasteczko ma ogromny potencjał. Może za jakiś czas.

 

 

 

Wyprawy nurkowe - El Qusair

 



Z racji tego, że mało jest hoteli w okolicach El Qusair, kilka miejsc nurkowych okupowane jest przez tzw. ecocampy nurkowe. Mieszkania pod strzechą, bez ciepłej wody, na wzór obozu harcerskiego. Dla pasjonatów nurkowania to w zupełności wystarczy, dla turysty, który przyjeżdża na wymarzone wczasy all inclusive w Egipcie – niestety nie.

 

 

Wiele miejsc nurkowych okolic El Qusair jest dziewiczych, nieodkrytych lub niezadbanych. Gdy zapytałem naszego przewodnika ile zna miejsc nurkowych w tych okolicach odpowiedział, że dla turystów 9 i jeszcze 3 dla bardziej doświadczonych nurków. To niewiele jak na takie wybrzeże. Zwyczajnie miejsca są jeszcze nie odkryte, a nurkuje się w tych najbardziej dostępnych.

 

 

W okolicy jest możliwość nurkowania w długiej jaskini. Nie grocie czy kanionie jakich jest mnóstwo w okolicach Marsa Alam, ale faktycznie jaskini. Oczywiście nie jest to nurkowanie dla każdego, bowiem wymaga doświadczenia i ekwipunku nurkowego.

 

 

Wyprawy nurkowe - El Qusair

 

Miejsca, które odwiedziliśmy znajdowały się w okolicach dwóch ecocampów nurkowych. Abu Sayatir – łatwe zejście z plaży przez lukę czy też szczelinę w rafie, która prowadzi do łachy piachu i tam mamy dwie opcje nurkowania. W lewo lub w prawo. Płynąc w lewo dno zaczyna bardzo szybko opadać w dół ukazując fenomenalne ściany rafowe. Płynąc w prawo dno opada bardziej łagodnie. Jest to też część nawietrzna, na której rozbijają się fale, tak wiec rafa jest bardziej połamana i mniej tu ryb. Nie mniej jednak mam tylko połowiczny obraz tego miejsca nurkowego, gdyż kilka dni przed nurkowaniem było dość duże falowanie i przejrzystość wody nie była taka jaką można zazwyczaj spotkać w Morzy Czerwonym.

 

Przy brzegu stado igliczni, na rafie spotkać można żółwia i oczywiście wiele gatunków fauny widywanej częściej lub rzadziej na długości całego brzegu Egiptu. Przy wejściu do wody w luce w rafie zamontowane zostały liny na wypadek silnego prądu dla ułatwienia wychodzenia z wody. Przydały się szczególnie pod koniec drugiego nurkowania początkującym nurkom, kiedy prąd zrobił się mocniejszy. Miejsce jest komfortowe dla nurków. Teren ecocampu to  m. in. cień, toaleta – jak wiemy ma to znaczenie.

 

 

Kolejny spot nurkowy to Zareb Kebir. To miejsce określam jako obowiązkową destynacje nurkową dla każdego kto znajdzie się w okolicach El Qusair. Nie znam wielu takich miejsc w Egipcie, a dobre kilka lat już odwiedzam nurkowiska tego kraju. Miłośnicy „myszkowania” w dziurach, kanionach, jaskiniach, szczelinach znajdą tu swój raj upragniony. Miejsce jest osłonięte od dużych fal i sztormów, a zatem rafa nie była tu łamana przez tysiące lat i wytworzyła nieprawdopodobne formy. Wyobraźmy sobie mokry piach na plaży w Polsce, który spływając nam z rąk tworzy małe piramidki czy wieżyczki podczas budowania zamku z piasku. No to mniej więcej tak to tu wygląda. Te iglice w wielu miejscach zarosły od góry tworząc niesłychany labirynt kanałów, jaskiń i kanionów. Spokojnie można tu wykonać kilka nurkowań i nie będziemy mieli dość. Standardowo dużo kolorowych ryb, czasami skupiska większych łowic. Podobne klimaty nurkowe spotkamy w częściej odwiedzanym miejscu Abu dabbur w Marsa Alam. Jednak tamto miejsce to namiastka Zareb Kebir.

 

 

 

Tu także wejście do wody jest łagodne z plaży. Mały kanion w rafie wyprowadza do otwartego morza. Dno początkowo kamieniste przechodzi w piaszczyste. Po wpłynięciu można płynąc w prawo na południe (to lepszy kierunek) lub w lewo. W kierunku północnym rafa nie ma już takiej bogatej formy, ale jest bardziej osłonięta od wiatru i można spotkać więcej ryb. Podobnie jak poprzednie nurkowisko znajduje się na eccocampie, dzięki czemu można pod zadaszeniem przeczekać przerwę nurkową, a toaleta i leżak znacznie to ułatwią. Tablica informacyjna ze szkicem dna podwodnego na terenie ecocampu jest bardzo pomocna w zaplanowaniu nurkowania.

 

 

Wyprawy nurkowe - El Qusair

 

Zareb Soraja to miejsce nurkowe leżące nieopodal Zareb Kebir (500 metrów dalej na północ). Dla ułatwienia można by nazwać to miejsce Nemo City. Tu miejsce wejścia do wody jest nieco trudniejsze. Brodząc do kolan w wodzie na odcinku ok. 40 metrów należy być bardzo ostrożnym, aby przypadkiem nie wpaść w jakąś dziurę. Następnie nakładamy płetwy na krawędzi rafy i wskakujemy do wody dokładnie tak jak robi się to z łodzi nurkowej. Małe zagłębienie w rafie jest miejscem wyjścia i wejścia do wody. Stamtąd wypatrzymy również wejście do małej jaskini (mały korytarz prowadzi do nasłonecznionej komnaty. Jedyna trudność polega na tym, że trzeba się tam wcisnąć, co może stanowić trudność dla początkujących nurków). Płynąc około 15 minut w prawą stronę od głębokości 25 metrów zaczyna się istne pole ukwiałów z niezliczona ilością błazeneków. Płynąc jeszcze ok. 10 minut dalej na prawo podobne „miasto” ukwiałów zaczyna się na głębokości ok. 18 metrów. Stąd wspomniana nazwa „Nemo City”. Jest ich tu naprawdę cała masa. Podczas naszego dnia nurkowego był lekki prąd. Nie wszystkim starczyłoby powietrza w butli, aby dopłynąć do zaplanowanego miejsca, zatem przewodnik dał sygnał do powrotu. Tylko nieliczni zeszli do części, która zaczynała się na 25 metrach. Miejsce trzeba będzie koniecznie kiedyś powtórzyć.

 

 

 

Wchodząc tu do wody wypływa się także na dużą łachę piachu, w której miejsce znalazła sobie kolonia węgorzy (ang. Garden Eals). Płynąc w lewo rafa nie jest zbyt atrakcyjna, a że nie jest to miejsce osłonięte od fal, formacje rafowe nie są tak bardzo fascynujące. Z drugiej strony przy lepszej przejrzystości wody jest szansa ujrzeć duże oceaniczne zwierzęta. Zresztą nasz przewodnik potwierdził, że w tym miejscu widział  rekina wielorybiego (ang. Whale Shark). Może następnym razem. 

 

 

Wyprawy nurkowe - El Qusair

 

Kolejne dwa dni nurkowaliśmy już z łodzi w okolicach Safagi, tak wiec nie będę ich opisywał, bo są już dość dobrze znane polskim nurkom. Zainteresowanych zachęcam do lektury fotorelacji z wypraw nad Morze Czerwone.

 



Po „pierwszych kotach za płoty” wiem, że w okolice El Qusair powrócę. Logistyka i nurkowania są bardziej skomplikowane niż np. w Safadze, ale w końcu nurkowanie polega na odkrywaniu coraz ciekawszych i nowych miejsc na świecie. El Quisar to miejsce dziewicze, zupełnie nieznane większości polskim nurkom, czas zatem rozpocząć podbój. Wszystkich chętnych zapraszam na kolejny wyjazd z Best Divers. Już wkrótce więcej informacji.

 

 

 

 

 

Galeria zdjęć:

 

 

Tekst, film, zdjęcia: Rudi Stankiewicz



 

Masz pytania?

Wystarczy, że do nas napiszesz lub zadzwonisz:
Bestdivers@bestdivers.pl
Tel. (+48) 601321557 / (+48) 698529073