Turcja – wyprawa w lipcu 2015

W lipcu 2015 roku ponownie wróciłem w to niezwykłe miejsce w Turcji – Kas. Miejsce nurkowe, w którym byłem już 10 razy, miejsce na ziemi, które jest jeszcze przez wielu nurków z Polski niedoceniane. Często słyszę, od różnych ludzi, którzy odwiedzili Turcję, że tam nic nie ma pod wodą, tylko skały i piach tymczasem Kas jest ewenementem pod względem nurkowań w tym kraju.

Musimy sobie tylko zapewnić pewien margines zrozumienia, że nie ma tam raf koralowych jak w Egipcie. Raczej spodziewajmy się surowych skał jak w Chorwacji czy Grecji, ale z drugiej strony zobaczymy tam niektóre gatunki ryb, które spodziewalibyśmy się zobaczyć w Morzu Czerwonym niż w Morzu Śródziemnym. Podczas tego wyjazdu usłyszałem od naszego przewodnika nurkowego, że widzieli tu już dwa razy skrzydlice ang. Lion Fish. Zaskakujące żeby nie powiedzieć zadziwiające, ale także niepokojące, bowiem może nastąpić ten sam proces, co w Morzu Karaibskim po Huraganie Rita. Huragan rozprzestrzenił z oceanarium na Florydzie ryby, które nie znalazły naturalnych drapieżników. Mowa właśnie o endemicznie występującej w Morzu Czerwonym skrzydlicy. Jeśli Skrzydlice zaadaptują się w Morzu Śródziemnym będzie to prawdziwa katastrofa dla rodzimych gatunków.

Często nurkowie narzekają podczas nurkowań w Morzu Czerwonym, że nie mogli spotkać pod wodą żółwia tym czasem tu w Kas na rafie Lighthouse Reef podczas jednego nurkowania spokojnie zobaczymy 5-10 sztuk, a obok pasących się jak mówią na nie karet (caretta=żółw morski)- samolot wojskowy Dacota.

Kas słynie przede wszystkim ze wspaniałego ukształtowania dna morskiego pod względem geologicznym, dlatego groty, jaskinie, kaniony, pionowe ściany są w okolicach Kas niebywale piękne.Dodajmy do tego wraki dla kogoś, kto lubi ten rodzaj nurkowania. Samolot Dacota, patrolowiec, wrak transportowca, wrak bombowca B17. To wszystko możemy zobaczyć podczas tygodniowego pobytu w Kas.Dla fotografów podwodnych nie lada gratką będzie wiele miejsc z amforami leżącymi na dnie morskim, a także stanowiskiem archeologicznym gdzie mamy kilkadziesiąt amfor w jednym miejscu.

Od jakiegoś czasu centra nurkowe z Kas wożą nurków na podwodna górę gdzie miejsce znalazły sobie duże Strzemiele. Miejsce do nurkowania dla doświadczonych nurków gdyż zakres głębokości to 20-40 metrów, a na dodatek prawie zawsze są tam prądy morskie. Tak, więc miejsce jest tym jednym z trudniejszych do nurkowania, co nie znaczy, że ekstremalnie trudnym. Zawsze, a nurkowałem tam już kilka razy zobaczymy oprócz strzępieli jakieś duże pelagiczne ryby typu tuńczyki czy coś w tym rodzaju.

To, co jest zaletom nurkowań w Kas to, iż na miejsca nurkowe płynie się 10-20 minut najdłużej, a miedzy nurkowaniami zawsze wraca się na brzeg na ok. dwugodzinna przerwę, którą możemy spożytkować na relaks w kawiarni, na plaży, na kebabie czy dobrej kawie. Dla tych, co narzekają na bezustanna chorobę morską to niewątpliwe wyzwolenie od udręki. Samo miasteczko Kas jest bowiem niesłychanie pro turystycznym miasteczkiem.

Nie znalazły tu miejsca wielkie hotele, do których jeździliby turyści z dużych biur podróży tupu Tui, Nekerman czy inne potęgi turystyczne, dlatego aby wyskoczyć na nurkowania do Kas musimy sami zorganizować sobie wakacje albo przykleić się do kogoś, kto zna to miejsce i już tu wcześniej nurkował.

Tak się składa, że Bestdivers było pierwszym centrum nurkowym w Polsce, które zaczęło organizować nurkowania w Kas. Można powiedzieć, że jesteśmy prekursorami tego miejsca nurkowego dla Polaków. Oprócz niewątpliwych walorów nurkowych tego miejsca i samej miejscowości Kas, ważne jest to, że mamy z tego miejsca dość blisko na wycieczki. A jak wiemy Turcja ma, czym się pochwalić. Wystarczy wymienić pobliski kanion Saklikent, plaże Kaputash, zatopione miasto w Kekova, możliwość skakania na paralotniach, aby zdać sobie sprawę, że tydzień w Kas będzie bardzo dobrym wyborem na urlop nurkowy i nie tylko. Na pewno nie był to mój ostatni wyjazd do Kas tak wiec wrócę tam chętnie i mam nadzieję kolejny raz grupka zadowolonych nurków wróci do Polski potwierdzając moje słowa.

Tekst, film: Rudi Stankiewicz

Zdjęcia: Rudi Stankiewicz, Monika Kur