Excalibur / Suzana – Egipt

Wrak Excalibur był dwu-masztowym jachtem motorowym długości 22 metry. Niegdyś piękny jacht w kolorze biało-niebieskim. Jacht zatonął na przełomie 1995 i 96. roku w wyniku pożaru.

Wrak znany jest też pod nazwą Suzana, a to za sprawą jego odkrywcy Rik’a Vercoe, który w 1996 roku jeśli nie pierwszy, to na pewno jeden z pierwszych nurków tam zanurkował. Najprawdopodobniej na część swojej żony tak go wówczas nazwał. Wówczas też zrobił szkic tego jachtu w stanie w jakim wówczas go zastał. Widać go tu załączonego do artykułu. Oczywiście dziś czas, sztormy, prądy itd. sprawiły, że wrak nie jest w tak doskonałym stanie. Nie mniej jednak dla poszukiwaczy wraków jest to jeszcze jeden punkt do obnurkowania.

Wrak jest położony na piaszczystym dnie na stępce. Wiele części z tego niegdyś pięknego jachtu już się po zapadało pod naporem czasu. Nie mniej jednak jest jeszcze ciekawy. Można wpłynąć na małą penetrację wraku do części mieszkalnej. Nie ma jednak takiej potrzeby, gdyż wszystko widać tak naprawdę z zewnątrz przez bulaje i coraz większe wyrwy i szczeliny w poszyciu wraku.

Jeśli natomiast chodzi o faunę tego miejsca to jest istotnie godna polecenia. Tysiące małych rybek o nazwie (ang. Glas Fish) znalazło sobie tu miejsce. Ujęcia aparatem fotograficznym czy dziś tak popularna kamerką GoPro wychodzą zadziwiająco wyśmienicie. Jak są glasfisze to oczywiście za nimi znajdą się Lionfish, czyli po naszemu skrzydlica. Jest ich tam naprawdę dużo, a że miejsce jest blisko brzegu to można tam zrobić nawet nurkowanie nocne płynąc po powierzchni do boi, która przytwierdzona jest to wraku Excaliubra.

Gdy nurkowałem tam po raz pierwszy olbrzymie stado młodych barakud pływało wokół tego wraku. Jednak Hurghada to jednak ruchliwe miejsce i gwarancji nigdy nie ma, że ten gatunek będzie tam stale widywany. Jak widać na szkicu wraka wykonanego przez Rik’a opleciony był wówczas sieciami rybackimi. Dziś rybacy nie rzucają siedzi w zatoce, ale ryb jest zdecydowanie mniej.

Wrak Suzana często też wybierany jest, jako ostatnie miejsce nurkowe podczas tygodniowych safari nurkowych jakże bardzo popularnych także wśród polskich nurków.

Polecam to miejsce nurkowe nie ze względu na urok płynący z piękna tego wraku gdyż po latach wrak jest już mocno zadeptany, a nawet rozerwany przez nieumiejętnie cumujące łodzie nurkowe, ale dlatego, iż jest to miejsce z wrakiem. Pasjonaci nurkowań wrakowych wiedzą o czym mowa. Warto też zapamiętać, iż wrak ten mylony jest czasami z wrakiem Hasabella, który także leży w zatoce w Hurghadzie, jednak przy wraku El Mina, a nie blisko plaży.

Opracowanie: Rudi Stankiewicz