Capo di Acqua Lago – najczystsze jezioro Włoch » Best Divers
Zainteresowany ofertą?
Zadzwoń na naszą infolinię:
601 321 557
Zamów bezpłatną rozmowę

Capo di Acqua Lago – najczystsze jezioro Włoch

Zavorra e bombolla prego. Te słowa mi najbardziej utkwiły w pamięci podczas wyjazdu odkrywczego nad jezioro w środkowych Włoszech regionu Abruzzo, gdzie przejrzystość wody zawsze ma 30 metrów, najmniej 20. Maksymalna głębokość jeziora 9 metrów. Tak wiec przy takiej widoczności widzimy pój jeziora na wylot. Ależ byłem zachwycony tym widokiem. Z 20 metrów widziałem jak ptaki nurkowały na dno jeziora wyszukując sobie coś do jedzenia, podwodne źródła zasilające jezioro krystaliczną wodą obmywały dawne ruiny starych młynów, a endemiczne pstrągi wydawały się momentami wisieć w powietrzu. Taką czysta wodę widziałem w niewielu miejscach na świecie.

Skąd wziął się w mojej głowie ów pomysł na jechanie na jedno nurkowanie pół Europy aby dać tam jednego nura? Przypadek? Całe życie marzyłem o tym miejscu? Przy okazji wyjazdu gdzieś tam? Nic nie dzieje się przypadkiem, a więc nazwijmy to zrządzeniem losu. Rok wcześniej firma Santi robiła konkurs fotograficzny gdzie pierwsze miejsce zajęło zdjęcie trzech nurków lecących nad zieloną łąką w słoneczny dzień. Świadomie użyłem słowa lecących gdyż krystalicznie czysta woda sprawiała efekt na zdjęciu, że niemalże nie było widać, iż nurkowie są w wodzie. O ile pamiętam zdjęcie zrobione przez nasza liderkę fotografii podwodnej Irenkę. Drobnym, ledwie widocznym druczkiem pod zdjęciem na wydanym okazjonalnym kalendarzy był podpis, gdzie ów zdjęcie było zrobione. W tej samej chwili zapisałem nazwę w telefonie komórkowym do mojego folderu pod hasłem „miejsca do obnurkowania” i ciach, kilka miesięcy później jestem w tym miejscu. Lot z Warszawy do Rzymu, wynajęcie auta i kilka godzin później jesteśmy z moją żoną Kasią nad jeziorem Capo di Acqua.

Okolica jeziora to przede wszystkim góry. Pamiętam, iż jak nurkowałem, a była to druga połowa marca, temperatura wody była koło 9 stopni, ale ponad głowami, tam gdzie góry zasłaniały horyzont, na szczytach leżał śnieg.  Piękny szczyt Mount Pietra Aspril góruje nad całą doliną, z której wypływa jedna z najczystszych rzek słonecznej Italii.  Trzy dni wcześniej w tym miejscu było minus 17 stopni. Podczas mojej wizyty plus 6, odpadły więc przygody z zamarzającym sprzętem i drętwiejącymi z zimna dłońmi.

Można przyjechać w to miejsce na kilka dni i w tych okolicach pochodzić szlakami górskimi, zrobić sobie spływ kajakowy rzeczką wypływającą z jeziora, aby podziwiać niesamowite widoki regionu Abruzzo.

Jezioro leży w dolinie Tirino i jest położone na wysokości 350 m n.p.m. Największe i najciekawsze miasteczka tego regionu to  m. in. Capestrano i Ofena.

Wszystko to leży w parku narodowym del Gran Sasso and Monti Della Laga. Z jeziora wypływa rzeka o nazwie il Tirino, jest to najczystsza rzeka w całych Włoszech. W okolicy jest wiele zabytków i stanowisk archeologicznych jednak nas powinno zainteresować przede wszystkim to, iż w Capestrano jest zamek Piccolomini oraz Duchi do Cantelmeno of Bussi. Jedne z piękniejszych zamków w całej okolicy, zresztą zatwierdzone przez National Geographic tak samo jak  pałac Santucci do Navelli w miejscowości Navelli, dosłownie kilka kilometrów od jeziora.

Rzeka Tirino to prawdziwy raj dla nurków, wędkarzy, miłośników przyrody, kajakarzy. Ciągnie się przez całą dolinę Tirino aż wpada do rzeki Pescara, która dalej wypływa już w morzu Adriatyckim w miejscowości o tej samej nazwie Pescara. Rzeka uzupełniana jest nieustannie podwodnymi źródłami regionu Abruzzo. Zasilana świeżymi, krystalicznymi wodami z prędkością 8 metrów sześciennych na sekundę. Jest to powód dla którego zawsze, cały rok, niezależnie czy jest to środek lata gdzie na zewnątrz temperatury sięgają 40 stopni, czy zimą kiedy potrafią spaść do minus 20 stopni, to i tak jest stała temperatura ok 10 stopni. Oto też powód, dlaczego rzeka i jezioro nigdy nie zamarza. Rzekę zamieszkują pstrągi występujące tylko w tej rzece, czyli endemiczne tzw. pstrąg Fario. Czy można nurkować w rzece? Tak, ale tylko od listopada do końca lutego. Pamiętajmy, iż jest to park narodowy i obowiązują okresy ochronne i inne przepisy. W niektórych miejscach rzeka osiąga 6 metrów głębokości. Nie było mi dane zanurkować w rzece podczas tego weekendowego wyjazdu, ale jak się domyślasz zamierzam tam wrócić i zanurkować także i w tej krystalicznej rzece.

W jeziorze Capo di Acqua zrobiłem jedno nurkowanie. Myślę, że jest to miejsce gdzie można zrobić do trzech nurkowań, aby opłynąć wszystko, znaleźć miejsce na unikatowe ujęcia aparatem czy kamerą podwodą i przede wszystkim mieć to poczucie, iż zobaczyłem już wszystko.

Niestety pogoda nie dopisała i nurkując miałem zachmurzone niebo, a nawet padał deszcz, a i tak jestem przekonany, iż załączone zdjęcia do tej relacji robią na Tobie wrażenie. To wyobraź sobie jak to musi wyglądać jak jest ostre słońce. Ja widzę to oczami wyobraźni – bajka, miejsce marzeń, idealna miejscówka do fotografii podwodnej.

Lewa część jeziora jest nieco bardziej mętna, ledwo 20 metrów wizuryJ Prawa, tam właśnie są źródła podwodne, jest idealnie przejrzysta. Tam woda jest zawsze krystaliczna właśnie ze względu na te 8 metrów sześciennych wody wypływających z wielu źródeł w tej części jeziora. Jak to powiedział nasz przewodnik nurkowy Fransescco „here water is cristal forever”.

Opłynąłem przez 45 minut ledwo środkową część zbiornika i tą lewą gdzie jest właśnie ta niesamowicie przejrzysta woda. Pewno można by dłużej posiedzieć, ale przewodnik nurkował w mokrej piance to już ulitowałem się nad chłopakiem. Na wielu zdjęciach znalezionych w Internecie, także na moich widać jakieś ruiny, które wiem, że polscy nurkowie ubierają w legendy o mistycznych zamkach i ruinach starego dworu szlacheckiego. Nie, są to ruiny dwóch młynów. Kiedyś nie było tu jeziora tylko tworząca się rzeka ze źródeł podwodnych, w tych miejscach postawiono dwa młyny. Jednak ze wzglądu na wysokie temperatury panujące latem w tym regionie lokalni hodowcy winorośli na zboczach górskich od zawsze mieli problem z dostarczaniem wody w wyższe partie gór. Postanowiono utworzyć sztuczny zbiornik i wodociągi, które sprawiły, że ludzie żyjący wyżej mają dziś wodę w każdej ilości. A jak już się domyślasz, region Abruzzo to też olbrzymie połacie winnic, a tym samym lokalnych gatunków win. Ależ smaki, mówię Ci. W Capestrano, miejscowości, która leży symboliczny rzut beretem od jeziora, o tej porze roku otwarta jest przy zamku restauracja, w której można smakować lokalne wino i jadło. Ja spróbowałem lokalnego pstrąga, żona raki rzeczne w jakimś sosie. Od razu komunikat. Jakby ktoś trafił do tej restauracji nie bierzcie raków. Też myśleliśmy że to porcja jak krewetki, tymczasem z całego raka jest może tyle mięsa co gumki na końcu ołówkaJ Taka mała skucha ale któż mógł wiedzieć, nazwa zachęcająca – river shrimps.

Ruiny podwodne robią wrażenie i są niecodziennym elementem do fotografii podwodnej. Jednak na mnie większe wrażenie zrobiły łąki podwodne. O! Jakżeż żałowałem, że nie było słońca. Zdjęcia wyszłyby jak „żyleta”.

Można w jeziorze zobaczyć jeszcze kilka atrakcji, a nawet posąg Św. Piotra apostoła. Tu lokalnie uważanego za patrona nurków. Nie bardzo rozumiałem angielski mówiony po włosku ale coś tam od lokalnych przewodników chwyciłem, iż za sprawą Św. Piotra dwóch nurków zostało uratowanych, któregoś razu. Może wgryzę się w temat przy następnej wizycie w tym miejscu.

Jezioro jak wspominałem leży na terenie parku narodowego del Gran Sasso and Monti Della Laga. Całe jest ogrodzone płotami i zarośnięte chaszczami. Aby tam nurkować trzeba to zrobić tylko przy udziale lokalnego przewodnika, który dosyć długo i szczegółowo wbija do głowy zasady co wolno i co nie wolno podczas nurkowania w tym miejscu. A wejść do jeziora można tylko w jednym miejscu przygotowanym dla nurków przez lokalną bazę Atlantida. Innej opcji nie ma.

Po nurkowaniu jazda autem ok 160 km i znowu jesteśmy w Rzymie, a że dzień jeszcze długi to i znalazł się czas na zwierzanie tych najciekawszych zakątków architektury wiecznego miasta.

Reasumując. Capo di Acqua Lago to miejsce godne odwiedzenia, ale na pewno tanio nie jest. Włochy niestety dla nas Polaków są drogie. Jazda samochodem 1800 km tylko na 1-2 nurkowania to tak, wiesz, średnio się chce, dlatego lepiej polecieć samolotem. I choćby nie wiem jak tanio bilet znaleźć to i tak musimy dokupić bagaż na graty nurkowe. Nie mniej jednak warto. Następnym razem zrobię to w okresie, kiedy będzie można nurkować w rzece. Już nie mogę się doczekać. Jeśli chcesz się zabrać – ależ naturalnie zapraszam. Po prostu śledź na stronie bestdivres.pl moje plany wyjazdowe.

Jestem przekonany, do zobaczenia niebawem.

 

 

Tekst, zdjęcia, film: Rudi Stankiewicz

Masz pytania?

Wystarczy, że do nas napiszesz lub zadzwonisz:
Bestdivers@bestdivers.pl
Tel. (+48) 601321557 / (+48) 698529073