Marsa Alam - południe Egiptu » Best Divers
Zainteresowany ofertą?
Zadzwoń na naszą infolinię:
601 321 557
Zamów bezpłatną rozmowę

Marsa Alam – południe Egiptu

 

 

 

Listopadowa wyprawa w 2009 roku, a wcześniej Sylwester w 2008 roku w okolicy Marsa Alam dały mi w miarę dobre wyobrażenie o miejscach nurkowych tych okolic.
Nie ma co ukrywać. Atrakcji turystycznych innego typu jest tu jak na lekarstwo i prawdę powiedziawszy nie wiem jaki jest sens spędzania wakacji w Marsa Alam gdy się nie nurkuje. Już kilka razy sobie obiecałem, że porozmawiam o tym z przypadkowym turystom ale jakoś nie dane mi było.

 

 

Piętnaście lat czekałem na nurkowanie z delfinami no i wreszcie udało się. Owszem często spotykałem delfiny na powierzchni wody ale żeby dwie godziny pływać z delfinem na wyciagnięcie ręki i to w sprzęcie do nurkowania z aparatem fotograficznym w reku?  To raczej rzadkość. Te dwie godziny były rozłożone oczywiście na dwa nurkowania ale o tym później.

 


Na początku mojej relacji chciałbym trochę przybliżyć Egipt tym, którzy jeszcze tam nie byli.
Kilkakrotny pobyt w tym kraju w różnych miejscach spowodował, że wszystko wydaje mi się już tak oczywiste i jasne, iż czasami zupełnie zapominam, że niektórzy lecą tam pierwszy raz w życiu i wszystko jest zupełnie egzotyczne, nowe i w związku z tym często turyści mogą robić różne błędy typu przepłacać np. za pamiątki, czego doświadczyłem swego czasu i na swojej skórze. Nie targowanie się z Egipcjaninem w sklepie to:
a) pewna strata dla Twojej kieszeni,
b) niezadowolenie sprzedawcy gdyż mają to w tradycji, że trzeba się targować. Jeśli ktoś nie targuje się to można przepłacić za nabywaną rzecz nawet kilkaset krotnie!!! Teraz Egipcjanie są już specjalistami w wyciąganiu pieniędzy od niedoświadczonych turystów tak więc bądź tego świadom!

 

 

Zaledwie 4 godziny lotu od Polski i znajdujemy się nad jedną z najpiękniejszych raf koralowych świata!
Egipt można zwiedzać na wiele sposobów. Wypoczywać w jednym z kurortów nadmorskich, rejsem po Nilu, zwiedzając starożytne budowle. Jak zwykle postaram się przybliżyć bardziej kwestie nurkowe.

 

 

Egipt kojarzy się zazwyczaj z pustynią, piramidami, Sfinksem i starymi budowlami z czasów Faraonów. Natomiast pod wodą mamy prawdziwy raj dla nurków. Nurek od razu kojarzy ten kraj z pięknym morzem, wspaniałymi nurkowaniami, wrakami, kolorowymi rybkami ale czy ze starożytną architekturą?
Morze Czerwone jest ciemnoniebieskie albo nawet lazurowe czy turkusowe. Nazwę swoją zawdzięcza prawdopodobnie zakwitowi koralowców w okresie około lutego kiedy to jednej nocy przy pełni księżyca miliony jajeczek koralowych zostaje wyrzuconych w jednym czasie z wszystkich koralowców wybrzeża. Unosi się wówczas rdzawo-czerwony korzuch na powierzchni morza, który szybko znika w raz z nadchodzącymi prądami. Trwa to dosłownie kilka dni i mało kto ma szanse zaobserwować takie zjawisko, które i tak nie występuję we wszystkich zakątkach wybrzeża. Kilka lat temu podczas wyprawy na Synaj miałem okazje zaobserwować to zjawisko, a pamiętam to dobrze gdyż jednego dnia przejrzystość wody spadła do 7-8 metrów podczas gdy dwa dni później znowu było 30 metrów widoczności.

 

 

 

Główne ośrodki turystyczne Egiptu to Hurghada leżąca ok. 500 km od Kairu. Przed 20 laty mała wioska rybacka, która rozrosła się do niesamowitej wielkości dzięki branży turystycznej.

  • El Gouna – malowniczy kurort leżący 25 km od Hurghady zaprojektowany przez twórcę Eurodisneylandu. Raj dla dzieciaków!
  • Safaga – zapomniana przez turystów żyje głównie dzięki branży nurkowej. Kiedyś znana z właściwości leczniczych.
  • Marsa Alam -  miejsce rzadko odwiedzane przez turystów i całe szczęście gdyż dzięki temu rafy koralowe są bardzo bogate w życie i dla odmiany, dla nurków jest to raj.
  • Półwysep Synaj gdzie wysokie góry spotykają się bezpośrednio z rafami koralowymi to Azja, a nie jak niektórzy sądzą Afryka.

 

 

Wiele osób uważa, że kto wejdzie na górę Synaj na wysokości 2285 m.n.p.m, zostaną odpuszczone mu wszystkie grzechy. Śmiałków do wspinaczki w nocy jest wielu, a wschód słońca na górze po ciężkiej wspinaczce opłaca się gdyż widok zostaje każdemu w pamięci przez wiele lat. To tu właśnie Mojżesz zawarł przymierze z Bogiem i  otrzymał dwie tablice ze spisanym Dekalogiem. Na górze znajduje się klasztor Św. Katarzyny założony w 337 r., który daje schronienie dwudziestu greckim mnichom. Klasztorna biblioteka pod względem ilości woluminów ustępuje  miejsca jedynie bibliotece watykańskiej.

  • Główne ośrodki Synaju to Sharm El Sheikh – najpopularniejszy kurort nad Zatoką Arabską gdzie rafę koralową otaczają piaszczyste plaże. Tłumy turystów i tłumy nurków skutecznie zniechęcają co bardziej wybrednych globtroterów. Tam właśnie dla nurków dostępny jest do nurkowania Park Narodowy Ras Mohammed i wyspy Tiran.
  • Dahab – mekka dla nurków zasłynęła dzięki Blue Hole. Niesłychany twór geologiczny unikatowy w skali globalnej. Dahab w języku arabskim oznacza złoto, a to pewnie za sprawą koloru lokalnych plaż.
  • Nuweiba – położona miedzy Zatoką Arabską, a skalistymi górami południowego Synaju w środku palmowej oazy. Szczególnie atrakcyjne miejsce dla dzieci gdyż można pływać tu z delfinami w stworzonym do tego celu specjalnym delfinarium
  • Taba – położona dosłownie przy granicy z Izraelem. W pobliżu tego kurortu znajduje się bardzo malowniczy fort Salah Al-Din położony na wyspie.
  • Kair –miasto zwane matką świata. Będąc tam watro zwiedzić piramidy w Gizie, zobaczyć Sfinksa, koptyjskie kościoły, meczety, egipskie muzeum, wieże Gezirah, bazar Chan Al-Chalili.
  • Innym ośrodkiem turystycznym jest Luksor. Miasto tysiąca bram i najbardziej czczone z miejsc. Zobaczyć można Am Karnak, Świątynie Luksorską, muzeum, kolosy Memnona, grobowiec Tutenchamona, grobowce dynastii Ramzesów, świątynie Królowej Hatszepsut, grobowiec Nefertati.
  • Asuan – na granicy z czarnym lądem. W starożytności Asuan wyznaczał południową granicę państwa faraonów. Od końca XIX wieku miejscowość ta przyciąga zimą zamożnych Europejczyków. Głównymi atrakcjami turystycznymi są wyspa Elefantyna  z Nubijskim muzeum, wyspa roślin, mauzoleum Agi Chana, klasztor Św. Szymona, niedokończony obelisk i cmentarz Fatymidów, wyspa File, świątynia Aby Simbel.
  • Na północy Egiptu odwiedzić można Aleksandrie. Perła Morza Śródziemnego jak jak zwą Egipcjanie aczkolwiek takich pereł jest wszędzie pełno w zależności od tego do jakiego kraju nad Morzem Śródziemnym trafimy.

Dla globtroterów ciekawym obiektem do zwiedzania Egiptu będą oazy : Fajru, Baharija, Charga, Dachla, Farafra.

 

 

Walutą Egiptu jest funt egipski 1 LE = 100 piastrów. 1$ to około 6 LE. Aczkolwiek coraz częściej Egipcjanie chcą aby płacić im w euro. Dlaczego?  Łatwiej 'przekręcić' turystę, który może być zmieszany czy też zakłopotany na początku swoich wielkich wakacji.

Życie w Morzu Czerwonym to nieprawdopodobna różnorodność życia flory i fauny morskiej. Głębokość sięgająca 3000 m stanowi o dużej różnorodności organizmów morskich.
Zróżnicowanie miękkich i twardych koralowców sprawia, że Morze Czerwone uważane jest za jedno z najpiękniejszych mórz świata. Blisko 1000 gatunków różnych ryb gdzie 17% występuje tylko i wyłącznie w Morzu Czerwonym np. ang. Red Sea Fusilier. Rybka, którą widzimy często na nurkowaniach ale mało kto wie, że występuje tylko w tym jednym miejscu na świecie!
W morzu tym występuje 30 gatunków rekinów! Najbardziej znane i widywane to ang. white tip reef shark, black tip reef shark, oceanic blacktip shark, mako. Przy wyspach Brothers Islands widuje się także ang. Hamerhead shark i Tiger shark. Czasami widuje się rekina wielorybiego ale niezwykle rzadko i zazwyczaj z dala od skupisk turystycznych. Jest też sporo gatunków płaszczek gdzie najbardziej powszechną i widywaną praktycznie w każdym zakątku Morza Czerwonego jest ang. Blue Spotted Stingray.
W Egipcie mamy wszystkie rodzaje nurkowań: wrakowe, rafowe, jaskiniowe, w grotach, przy ścianach, w prądzie, w kanionach, z łodzi, z brzegu. Co tylko dusza zapragnie.

 

 

Jak więc wyglądają nurkowania w okolicach Marsa Alam?

 W listopadzie 2009 nurkowania robiliśmy za pośrednictwem znanej bazy w tamtych okolicach 3Will. Bardzo fajni goście i baza godna polecenia czego nie mogę powiedzieć o bazie Safari Beach gdzie spędzaliśmy sylwestra 2008. Wręcz odradzam korzystanie z ich usług.
Hotel Blue Reef gdzie mieszkaliśmy przez tydzień ma wszystkie możliwe wygody jakie sobie wyobrazimy i nie ma czego się przyczepić. Super serwis!!!

Pierwsze nurkowanie zrobiliśmy na tzw. House Reef  tj. tam gdzie 3 Will ma swoją bazę.
Zazwyczaj nurkowania przy bazach nurkowych nie są czymś wyjątkowym aczkolwiek tu mamy wyjątek od reguły. Zobaczymy dużo ciekawej fauny, a nawet rekina i żółwia, a gdy popłyniemy w lewą stronę to rafy koralowe są tak piękne i nie zniszczone, że wcale bym się nie zdziwił gdyby National Geographic chciał nakręcić tu film o podwodnych rafach Morza Czerwonego.

 

 

Abu Dabab – to znana zatoka gdzie nurkowie zjeżają się aby zobaczyć Dugonga czy też krowę morską.  Trzeba karty wyłożyć na stół. Dugonga już tam chyba nie zobaczymy. Ostatni, a były ich trzy w okolicy został przejechany pontonem przez autochtonów w marcu 2009. Od tamtej pory nie pojawił się w zatoce. Może zdechł, a może po prostu przestraszył się i już nie wróci w to miejsce. Tak czy owak od marca 2009 nikt Dugonga tam nie widział. Szkoda bo to ginący gatunek. Jeśli te w Morzy Czerwonym wymrą to zostanie już tylko jeden gatunek krowy morskiej żyjącej na Florydzie. Inna nazwa krowy morskiej to Manat. Te żyjące w Morzu Czerwonym różnią się od tych z Florydy płetwą ogonową, która ma kształt podobny do płetwy syreny czy też delfina.
Nie mniej jednak nurkowania w tym miejscu są i tak ekscytujące ze względu na to, iż płynąc w lewą stronę zobaczymy malownicza rafę z niezapomnianym widokiem stada makreli (ang. Indian makrela fish). Są tam zawsze!Pływają z otwartym pyskiem wyłapując drobne skorupiaki i plankton z toni wodnej. Widok niesamowity. Natomiast gdy zanurkujemy z lewej strony plaży zobaczymy żółwie wodne, gatunek ang. loggerhead. Różni się od innych żółwi przede wszystkim wielkością. Ten jest prawdziwym gigantem i zobaczymy je tu na pewno, a nawet kilka do kilkunastu sztuk. Pasą się na łące i nic nie robią sobie z turystów pływających wokół nich jak upierdliwe komary. Zobaczymy też tu inne ryby czasami nawet duże ale żółwie zdecydowanie robią tu furorę !

 

 

Abu Dabbour . Wg. mnie najlepsze miejsce do nurkowania z plaży w okolicy Marsa Alam. Zobaczymy tu niesamowite ilości ryb. Widywane są tu też często rekiny rafowe. Potwierdzam, też widzieliśmy podczas naszego nurkowania. Niesamowite formacje rafowe, które potworzyły z czasem kaniony, groty jaskinie. To miejsce jest godne polecenia ponad wszystko! I nawet wymagający nurkowie powinni być po nurkowaniach w tym miejscu zadowoleni.

Kolejnego dnia wybieramy się łodzią na Delfin House znane też pod nazwą Samaday.
Miejsce znane z tego, że jest to schronienie dla delfinów dlatego też duża cześć nurków koniecznie chce zobaczyć to miejsce. Płynie się z portu w Marsa Alam około 1,5 godziny.

 

 

Miejsce jest ścisłym rezerwatem przyrody nadzorowane i kontrolowane przez strażników. Nie wolno wpływać do zatoki (bardziej laguny rafowej) gdzie mieszkają delfiny, a faktycznie widać je z powierzchni jak się pluskają i baraszkują. Delfiny zobaczyć można na zasadzie szczęścia tj. wtedy gdy wypływają ze swojej laguny to może się zdążyć, że stado przepływa miedzy nurkami pod wodą i zdecydowanie jest to moment dla którego warto tu przypłynąć. Szanse na przeżycie takiej sceny są fifty/fifty jak to mówią lokalni przewodnicy nurkowi. Nasza grupa nie maiła tego szczęścia ale dzień później znajomi nurkowie opowiadali jak stado 30 sztuk delfinów przepływało między nimi. Ach, no cóż? Może innym razem. Jedno z nurkowań w tym miejscu robi się wokół słupów rafowych zwanych w Egipcie ergami. Jest tam kilkanaście ergów, które wyrastają z dna i sięgają powierzchni wody. Bardzo interesujące nurkowanie. W niektórych momentach słupy rafowe zrastają się na powierzchni tworząc jaskinie i korytarze podwodne. Nurkowanie tam to niezapomniane wrażenie! Przygoda nurkowa tego dnia zakończyła się dla nas niemalże wpłynięciem na rafę koralową w drodze powrotnej. Nawaliły silniki i ewakuowano nas na wielkich pontonach w zupełnych ciemnościach.

 

 

Badawia to miejsce nurkowe, które nosi nazwę od hotelu, który znajduje się przy plaży. Nurkujemy z plaży wchodząc do wody małym kanionem wciągając się po linie. Prądy bywają tu tak silne, że lina jest niezbędna aby bezpiecznie wciągnąć się na rafę lub wyjść na płytką wodę po nurkowaniu. Takich linowych rozwiązań w okolicznych miejscach nurkowych jest znacznie więcej.
To właśnie w tym miejscu spotkaliśmy delfina, który nic nie robił sobie z obecności nurków. Później okazało się, że mieliśmy duże szczęście gdyż następnego dnia delfina już nie było. Wszystko wskazuje na to, że odpoczywał w podróży gdzieś dalej. Jako, że było to moje pierwsze obcowanie tak blisko z delfinem nie mogłem się powstrzymać aby  zachęcić go do zabawy. Podrzucałem fajkę nurkową przy nim, bawiłem się piłeczką golfową pod wodą, na drugie nurkowanie wziąłem nawet daktyle pod wodę i pokazywałem mu, że można to jeść i co? I nic. Delfin leżał sobie na piasku i domyślam się co sobie mógł o mnie myśleć 🙂  Prawdopodobnie spał i nie miał ochoty na zabawę, a może po prostu nie miał humoru. Jedna z teorii jest taka, że nie wiedział o co mi chodzi. Gdyż dźwięk wydychanych bąbli pod wodą w stadzie delfinów znaczy, że dany osobnik jest zdenerwowany. Czyli w pojęciu delfina mogło to oznaczać wkurzonego nurka, który próbuje bawić się sam ze sobą piłeczka golfową. Tak czy owak przeżycie niesamowite.

 

 

Innym ciekawym miejscem ale tylko dla doświadczonych nurków jest Elfin Stone. Mała wysepka żeby nie powiedzieć wystające skały wysunięte kilka kilometrów w morze. Pionowe ściany opadają tam do kilkuset metrów. Natomiast silne prądy powodują, że nurkowanie w tym miejscu wymaga czasami dużego wysiłku ale przede wszystkim doświadczenia nurkowego. Tu zobaczyć można rekiny, rzadziej manty ale zawsze będziemy mieli tu doskonałą przejrzystość wody i wspaniałe ściany koralowe z różnorodnymi koralowcami i wieloma gatunkami ryb.
Kilkanaście kilometrów za miastem Marsa Alam na zupełnym pustkowiu znajduje się niedawno odkryty wrak pakistańskiego transportowca, który zatonął w 1998 roku. Wrak trzymany jest jeszcze w tajemnicy. Nie wszyscy wiedza gdzie leży, a Ci co wiedzą niespecjalnie zdradzają miejsce położenia. Wrak leży przy rafie na głębokości 6-15 metrów. Mocno potargany przez fale przybrzeżne ale bardzo malowniczy i przez to, że leży na płytkiej wodzie to w dni gdy jest dobra przejrzystość wody wychodzą bardzo ładne zdjęcia z tego miejsca nurkowego.

 

 

 


Miejsc nurkowych dostępnych dla nurkujących w okolicach Marsa Alam jest około trzydziestu. Często odwiedzanych jest może z dwadzieścia ale tak naprawdę może dziesięć miejsc jest godnych polecenia i wartych odwiedzenia dla nurków bardziej wymagających.
Wiadomo, początkujący nurek w każdym miejscu zobaczy coś fascynującego i malowniczego. Marsa Alam ogólnie rzecz biorąc nie jest jeszcze tak mocno zdeptany przez turystów nurkujących dlatego też rafy są tu piękne, bogate w życie i niesamowicie malownicze.
Ważna wskazówka. Nurkowania odbywają się z plaży. W niektórych miejscach są parasole zrobione z liści palmowych. W niektórych miejscach tego nie zobaczymy. Warto to wziąć pod uwagę ze względu na porę roku kiedy chcemy tam pojechać. Latem temperatury dochodzą do ponad 50 stopni Celsjusza.
Bez cienia, czapki na głowie i kilku litrów wody pitej w ciągu dnia udar słoneczny gwarantowany.
Listopad wydaje się idealny. Temperatura wody 28 stopni, powietrza –nie więcej niż 30.

Tekst: Rudi Stankiewicz
Zdjęcia: Rudi Stankiewicz, Maciej Pliszkiewicz

 


 

Masz pytania?

Wystarczy, że do nas napiszesz lub zadzwonisz:
Bestdivers@bestdivers.pl
Tel. (+48) 601321557 / (+48) 698529073