Nurkowanie w Bośni i Hercegowinie - Park Narodowy Krevica - Izvor Cetine
Zainteresowany ofertą?
Zadzwoń na naszą infolinię:
601 321 557
Zamów bezpłatną rozmowę

Nurkowanie w Bośni i Hercegowinie – Park Narodowy Krevica

Któregoś wieczoru jeszcze chyba wiosną 2017 roku postanowiłem i ja pojechać do Sanktuarium Matki Bożej w Madjugorie. Z czasem jednak myśl rozrosła mi się do tego stopnia, że postanowiłem jadąc przecież aż do Bośni i Hercegowiny zawitać w miejsca niezwykle rzadko odwiedzane przez polskich nurków np. Izvor Rjeki Cetine, o którym to już wcześniej pisałem. Wybrałem się zatem także z kompletem sidemount, że tak powiem na wszelki wypadek. No przecież nie darowałbym sobie gdyby było piękne miejsce do nurkowania, a ja musiałbym zostać na brzegu. Będąc w Medjugorie, a poruszając się samochodem nie sposób nie zauważyć częstych reklam przy ulicach polecających właśnie ten piękny zakątek Bośni i Hercegowiny znajdujący się raptem kilka kilometrów od Medjugorie. Reklama przedstawia niezwykle malowniczy zakątek z kaskadami wodospadów, a podpisany jest tylko Krewica. Nie mogłem się powstrzymać, aby tam nie zajechać. A nóż nie będzie tak jak w Plitwickich Jeziorach i jednak będzie można gdzieś tam zanurkować?

Dojechałem z centrum Medjugorie w jakieś 20 minut. Olbrzymi plac, teraz już z niezbyt dużą ilością zaparkowanych aut i autobusów. W końcu to już po sezonie, a i pogody słonecznej nie było. Budka kasjera. Podchodzę zatem kupić bilety, ale tak sobie pomyślałem. Skoro można się tu kąpać, co wcześniej widziałem na zdjęciach, to może i zanurkować można? Pytam się zatem pana w kasie czy można zanurkować. Jakże byłem zdziwiony, gdy ów pan w wielką ochotą zaangażował się w mój pomysł. Podniósł szlaban i sam wsiadł w swój samochód, aby pokazać mi gdzie można wejść do wody i co ciekawego gdzie można zobaczyć. Zaprawdę takiej gościnności i przyjaznego przywitania nie spodziewałem się. Od kasy, gdzie jest szlaban, do wody jest jakieś 300 metrów tak wiec noszenie sprzętu nurkowego z parkingu, a szczególnie z powrotem, gdzie jest dość stromo byłoby faktycznie bardzo męczące. Pan jednak pozwolił wjechać autem. Było to wysoce uprzejme. Po zjechaniu na dół szybki rekonesans, kilka zdjęć fenomenalnego widoku. Układam szybki plan gdzie wejść i wyjść z wody i do dzieła. Dziś jeszcze chcę wrócić do Polski, a to przecież kawał drogi.

Nurkowanie w Bośni i Hercegowinie Izvor Cetine

Nurkowanie w Bośni i Hercegowinie - Izvor Cetine

Park Narodowy Krevica to, jak Bośniacy piszą i chwalą się, najpiękniejsza lokalizacja na rzece Trebiżat. Około trzy kilometry w dół od Vitaljiny w Studenci w pobliżu Ljubuški. Wodospad ten jest pod ochroną państwa, jako naturalna rzadkość. Wysokość spadającej wody wynosi od 26 do 28 metrów. Kiedyś przy wodospadach były młyny, dziś bar i ścieżki dydaktyczne dla coraz liczniejszych turystów.

Nurkowanie w Bośnia i Hercegowina

Wchodzę do wody przy jedynym barze nad wodą. Spadająca woda z tych kilkunastu wodospadów tworzy coś w rodzaju rozlewiska i dalej wypływa korytem rzeki w dół gdzie za jakiś czas tworzą się kolejne kaskady wody. Płynę pod wodospad. Tam niezliczone ilości ryb. Zdaje się były to klenie. Pod woda pływają też tutejsze węże, niestety nie znam tego gatunku. Można obserwować jak ryby walczą z prądem i czekają, kiedy spadnie coś do jedzenia do wody razem z kaskadą wody. W najgłębszym miejscu jest może 5-6 metrów. Na samym środku tego zalewu pływa niezliczona ilość ryb. Są bardzo ciekawskie światła z latarki, ale też bardzo strachliwe na wydychane powietrze z automatu oddechowego. Tak więc wspinałem się na wyżyny swojego bezdechu, aby zrobić jakieś fajne ujęcie kamerą czy zdjęcie podwodne. Około 20 minut spędziłem w rozlewisku, a dalej postanowiłem spłynąć kawałek w dół rzeki. Ależ tam było pięknie. Dno ukształtowane przez bystrą wodę. Widać na wiosnę przy roztopach w górach woda gna tu z niebywałą siłą. Teraz leniwie płynęła gdzieś tam w dół. Na dnie piękne kolonie rdestnic. Zwalone pnie drzew. Korzenie drzew na brzegu wrastające w rzekę, pod którymi pływają ryby. W najgłębszym miejscu było 9 metrów i tam właśnie miejsce znalazły sobie olbrzymie drapieżniki znane też w naszych wodach – szczupaki.

Po około kolejnych 25 minutach mojego nurkowania w rzece jest wąskie przewężenie, nad którym jest kładka. Tam właśnie wyszedłem z wody, a dalej rozciągał się piękny widok dzikiej rzeki z zakolami, i kaskadami. Roślinność bardziej przypominała dżunglę niż lasy bałkańskie. Oj, zdecydowanie należy tu wrócić. Woda miała około 10 metrów przejrzystości. W suchym skafandrze nie zwróciłem nawet uwagi na temperaturę, ale byli jeszcze śmiałkowie, którzy wchodzili do wody i przedostawali się na drugi brzeg zalewu tam, gdzie są właśnie kaskady wodospadów. Myślę, że miała koło 18 stopni. Jak na połowę września to całkiem niezły wynik biorąc pod uwagę, że jest to woda spływająca z górskiej rzeki.

Wracając do Polski jeszcze przed granicą bośniacko-chorwacką odnalazłem znowu zupełnie przypadkowo piękne miejsce, w którym bardzo chętnie bym zanurkował. Dwie czyste rzeki spotykają się w jednym miejscu tworząc małe jeziorko. Niestety nie miałem już powietrza w butli. Jednak pomysł, który zrodził mi się na wiosnę obrodził w niesamowitą przygodę, którą wydaje mi się będę powtarzał nie raz. Bowiem wiele jest jeszcze takich miejsc zarówno w Chorwacji, Bośni, Czarnogórze czy Albanii. Ot, jezioro Ohrid, które też przypadkiem odkryłem w Macedonii czy wywierzysko Blue Eye w Albanii. Tak, więc, kolejnym razem także nie omieszkam napisać swoich spostrzeżeń z nowo odkrytych miejsc.

Galeria zdjęć:

Zdjęcia, tekst: Rudi Stankiewicz

Masz pytania?

Wystarczy, że do nas napiszesz lub zadzwonisz:
Bestdivers@bestdivers.pl
Tel. (+48) 601321557 / (+48) 698529073