Nurkowanie w rzece Wkra
We wrześniu 2020 roku postanowiłem i ja znaleźć jakieś ciekawe miejsce niedaleko Warszaw,y gdzie można by wyskoczyć nawet na pół dnia. Jakieś echa do mnie dochodziły, iż rzeczka mała o nazwie Wkra jest dość czysta. Owszem nie głęboką ale ciekawe i co najważniejsze z bardzo przejrzystą wodą.
Fakt, byłem niezwykle mile zaskoczony. Nurkowałem już w wielu rzekach Polski i dziś mogę powiedzieć, że każda ma jakąś cechę charakterystyczną np. Piaśnica piękne piaszczyste dno. Przez to światło odbija się od dna i zdjęcia wychodzą jak prawdziwa „petarda”. Czarna Hańcza – tylko tam widziałem lipinie. Natomiast Wkra za cechę charakterystyczna ma bystrą wodę i potężne klenie których szukać należy:
- odpoczywających pod wielkimi konarami zwalonych drzew,
- polujące, po brzegach rzeki.
Przez to, że rzeka jest płytka 50-180 cm to siłą rzeczy ryba nie ma gdzie się za bardzo chować, dlatego zobaczymy jej mnóstwo. Przez godzinny spływ zobaczyłem:
- szczupaki
- klenie (do niektórych mogłem podpłynąć z GoPro na 10 cm!!!)
- okonie, ale nie takie pierdu pierdu jak w jeziorach widujemy tylko takie solidne cabany
- kozy
- kiełbie
- wzdręgi, takie wielkości małego leszcza
- płocie
- ukleje
- słonecznice
Z roślin, które rosną w tej rzece to utrzymają się tylko takie, które mają solidny system korzeniowy np. wywłócznika nie zobaczymy, a moczarki kanadyjskiej jak na lekarstwo. Przez to, iż rosną tam rośliny z dużym zapasem korzeni w dno pomaga to podczas nurkowania zatrzymać się pod prąd, aby zrobić jakieś ładne ujęcie ryby. Po prostu łapiemy kępę roślin w ręce i damy radę się zatrzymać. Jak wspomniałem prąd jest silny, a im płycej i węziej tym silniejszy. Tylko po bokach rzeki jest spokojniej, ale tam dla odmiany osiada muł. Trzeba bardzo umiejętnie się tam poruszać. Inaczej muł podnosi się i dalej płynie z tobą, a ty nic nie zobaczysz.
Oczywiście opisuje jeden odcinek rzeki w okolicach Jońca, a to przecież długa rzeka. Tak więc podbój trwa. Będę szukał innych głębszych miejscówek.
Warto tu przytoczyć, iż w rzece obowiązuje tez prawo Archimedesa. Przypomnijmy sobie definicje. Siła wyporu działająca na obiekt zanurzony w cieczy jest równa ciężarowi płynu wypartego przez to ciało. Po co nam ta wiedza przy nurkowaniu w rzece? Otóż na wiosnę wody jest zawsze więcej w rzece bo wiadomo, roztopy i po zimie wszystko ścieka do koryta rzeki, ale wtedy słabe jest nurkowanie. Zwyczajnie wizura słaba i zimno. Potem przychodzi wiosna, aż wreszcie lato i rośliny zaczynają wypełniać koryto rzeki i mimo, iż mamy susze to okazuje się, że poziom wody wcale taki niski nie jest. Zwyczajnie, wyrosła roślinności wypełnia powierzchnię koryta rzeki powodując, iż wydaje nam się iż wody jest więcej. W środku lata jakbyśmy zabrali całą tę roślinność to wcale bym się nie zdziwił jak wody w niektórych miejscach byłoby po kostki. Jest to powód dlaczego w rzece Omulew rolnicy specjalną maszyną wycinają podwodną roślinność w pewnym okresie letnim, gdyż rośliny tak wypierają wodę, że następują lokalne podtopienia gospodarstw, a jak wiemy lipiec potrafi być dość ulewny.
To tyle o nurkowaniu. Jeszcze warto napisać takich kilka ciekawostek o samej rzece dla głodnych historii, geologii itp.
Rzeka Wkra jest prawym dopływem rzeki Narew i jest typową nizinną rzeką, jak przystało na Mazowsze. Zachowała swój pierwotny charakter, poza górnym biegiem nie jest uregulowana i prawie nie ma obwałowań. Wkra jest płytką rzeką, która wije się leniwie wśród łagodnych wzgórz morenowych i ukwieconych łąk. Rzeka Wkra i otaczające je łąki zalewane są, zwłaszcza wiosną, przez wody rzeki, co tworzy niezwykle malownicze rozlewiska.
W innym miejscu rzeka Wkra wije się pośród ciągnących się po horyzont hektarów łąk i pastwisk poprzedzielanych drewnianymi płotkami. To tu jeszcze czasami można zobaczyć, jak brodem przeprawia się na drugi brzeg gospodarz zwożący siano z łąk drabiniastym wozem ciągniętym przez konie. Idąc dalej wyznaczoną jedynie odciśniętymi w trawie śladami wozów drogą, przez połacie pól ciągnących się po sam horyzont, zobaczyć można senne wioski pełne bocianich gniazd. Gdzieniegdzie zachowały się drewniane chaty, a czasami można zobaczyć nawet strzechy na stodołach, a przed obejściami drewniane ławeczki. Tak było jeszcze pod koniec lat 90-tych XX wieku.
Wkra ma długości 246 km, płynie leniwie w rozległej pradolinie. Językoznawcy doszli do wniosku, że nazwa Wkra pochodzi od pruskiego Yikru, co znaczy zwrotny, żwawy, kręty, albo słowiańskiego Kra, co oznaczało bryłę lodu. Do momentu regulacji przeprowadzonej w latach 60. XX wieku charakteryzowały ją przede wszystkim liczne zakola, meandry i zatoki oraz bardzo zróżnicowana głębokość dochodząca często do kilku metrów.
Tak więc do zobaczenia na nurkowaniu nad Wkrą.
Galeria zdjęć:
Opracowanie i zdjęcia: Rudi Stankiewicz
Masz pytania?
Wystarczy, że do nas napiszesz lub zadzwonisz:Bestdivers@bestdivers.pl
Tel. (+48) 601321557 / (+48) 698529073