Mohamed Hasabella – Egipt

Wrak o nazwie Mohamed Hasabella leży w Hurghadzie 1-2 minuty płynięcia pod wodą od rufy bardziej znanego wraku okrętu El Mina. Niektórzy nurkowie o mniejszym zużyciu powietrza po zwiedzaniu El Miny dopływają jeszcze do popularnie zwanej Hasabelli, inni robią tam zupełnie oddzielne nurkowanie.

Ten statek był typowym egipskim traulerem, czyli dla laików po prostu kutrem rybackim. Relatywnie niedawno temu znalazł się na dnie tak wiec historii zatonięcia jeszcze nie znamy dokładnie. Pewnie wśród lokalnych rybaków jakby popytać to można by ciekawych rzeczy się dowiedzieć. Leży na stępce kompletnie nie zniszczony. Owszem czas już mu tu i ówdzie zabiera z uroku, ale nie zatonął w wyniku np. pożaru, eksplozji czy wpadnięcia na rafę. Jest cały i leży na głębokości 34 metrów. Góra jest na ok 20 metrach. Daje to szansę zanurkowania tym z małym doświadczeniem, jak i tym, którzy szukają głębokości.

Wiele ciekawych rzeczy możemy wypatrzeć na wraku, a przez to, że nie jest jeszcze taki zamulony można zajrzeć do środka i zrobić ładne zdjęcia tym bardziej, że w środkowej części wraku jest pokaźne stado glas fishów, na które to polują skrzydlice. To miejsce zawsze się podoba nurkom, a że nurkowałem tam już kilka razy to zawsze ciągnę tam znajomych. Wrak zaczyna być zarastany z zewnątrz miękkimi koralowcami, przez co staje się jeszcze atrakcyjniejszy dla podwodnych fotografów.

Jak wspomniałem niektórzy nurkowie oglądają oba wraki podczas jednego nurkowania. Jednak ja osobiście uważam, że wiele szczegółów wówczas tracą z każdego wraku. Spokojnie na wraku Hasabella można zrobić jedno nurkowanie. Po 30 minutach będzie już nudnawo, ale pamiętajmy, że maksymalna głębokość to 34 metry tak więc akurat starcza czasu, powietrza i nie łapiemy się w przystanek deko.

Gdyby jednak ktoś przy okazji nurkowania na El Minya chciał odwiedzić wrak Hasabella to z rufy El Minya kierujemy się na południe pod kątem ok 30 stopni od rufy. Po minucie płynięcia będzie mała górka podwodna i za chwilę widać już wrak Hasabella. Podobno przy dobrej przejrzystości wody, wisząc nad śrubami El Mina widać opisywany wrak. Nigdy nie miałem takiego szczęścia takiej przejrzystości w tej zatoce, ale może właśnie Ty drogi czytelniku będziesz ją miał 🙂

Opracowanie i zdjęcia: Rudi Stankiewicz