Gosausee – jezioro Gosau

 

Jadąc w okolice jeziora Atersee w Austrii, które od jakiegoś czasu stało się popularne także wśród polskich nurków, nie sposób nie odwiedzić fantastycznie położonego jeziora Gosau i podnóża masywu góry Dachstein bardziej znanej narciarzom niż nurkom zresztą.

 

Nurkowałem tam już kilka razy. Podczas jednego wyjazdu w czerwcu, a podczas drugiego w październiku. I w jednym i w drugim przypadku były to jedne z lepszych nurkowań w Austrii.

Jeśli np. po upalnym lecie w Attersee przejrzystość wody nie jest najlepsza, Gosausee dostarczy nam tego po co przyjechaliśmy do Austrii. Niesamowitych nurkowań w krystalicznie czystej wodzie w otoczeniu alpejskich gór!

 

 

Jezioro typowo górskie leżące na wysokości 933 mnpm, charakterem przypominające nasze Morskie Oko. Głębokość do 98m . Pięknie położone wśród strzelistych gór w których infrastruktura narciarska też jest dobrze rozwinięta. Przy jeziorze jest ogromne schronisko górskie albo raczej hotel przy którym jest parking. Tam należy zostawić auto, dalej niestety można dostać się tylko pieszo.

 

Naokoło jeziora prowadzi asfaltowa ścieżka spacerowa, odbija od niej szlak na Dachstein i lodowiec. Na przeciwległym do schroniska krańcu jeziora można podziwiać zatopione pnie wielkich drzew, wpływające do jeziora strumienie i dziewiczy las. Całe jezioro można obejść w godzinę. Jeśli masz czas, zdecydowanie to zrób!

Nad jeziorem jest sezonowa baza nurkowa gdzie można nabić butle. W okresie jesiennym już nie funkcjonuje.

 

 

W jeziorze Gosausee można nurkować w 2 wyznaczonych do tego celu miejscach. Pierwsze znajduje się zaraz przy schronisku i restauracji, drugie w połowie jego długości na lewym brzegu. Oba wejścia nie nastręczają żadnych problemów i oba miejsca są ciekawe. Miejsce po lewej stronie to chyba jedno z najciekawszych nurkowań w Austrii. Zarówno ja, jak i uczestnicy wyjazdów byli zachwyceni tym nurkowiskiem. Dno skaliste, lekko opadające w głąb jeziora, płynąc w wzdłuż brzegu w kierunku Dachstein natrafimy na pionową ścianę opadającą do 34m, następnie półkami dno schodzi do prawie 100m. Logistyka nurkowania w tym miejscu jest trochę trudna bo mamy do przetransportowania sprzęt nurkowy na długości ok. 500 metrów ale zdecydowanie warto.

 

 

 

 

 

Woda w Gosausee jest krystalicznie czysta, brak jakichkolwiek zakwitów, przejrzystość około20 metrów. Poniżej 30 metrów nieco bardziej mętna ale zależy to od pory roku. Gosausee jest zbiornikiem regencyjnym na topniejące śniegi po zimie i poziom w jeziorze może obniżać się nawet o 30 metrów. Sztucznie wylewają wodę na wiosnę. Trudno więc tu o bogate łąki podwodne ale ukształtowanie dna i przejrzystość wody rekompensuje nam ten mały brak.

 

 

Miejsce nurkowe przy restauracji schodzi do głębokości ok głębokość do 20m. Gdy popłyniemy w lewo dopływa się obok tamy, ale nie wolno się do niej zanadto zbliżać. Oczywiście podczas jednego nurkowania nie mogłem się powstrzymać ale w mig zrozumiałem dlaczego jest ten zakaz. Wielkie wrota, którymi zasysają wodę bardzo szybko dały pod wodą do myślenia. Zwrot kierunku płynięcia był natychmiastowy. Jest tam też platforma dla celów ćwiczebnych prawdopodobnie postawiona prze ów sezonowe centrum nurkowe.

Ryb też jest mało. Widzieliśmy kilka okoni i pstrągów ale nie ma tego tak dużo jak w polskim jeziorze. W końcu to surowy klimat jeziora oligotroficznego.

Jeszcze raz podkreślam. Nurkuje się w tym jeziorze dla krystalicznie czystej wody i wspaniałego ukształtowania dna.

 

 

Miejsce jest absolutnie rewelacyjne i godne polecenia mimo, że woda jest tam zawsze zimna. Nawet latem nie rośnie słupek rtęci wyżej niż do 15 stopni. Słowem tylko w suchych skafandrach jest sens nurkowania w Gosausee. Polecam bez dwóch zdań. Po nurkowaniu w schronisku polecam szarlotkę i kawę…mmmm, palce lizać!

 

>>>Widok z kamerki internetowej na jezioro <<<