Nurkowanie Biebrza - Spływ Biebrzą
Zainteresowany ofertą?
Zadzwoń na naszą infolinię:
601 321 557
Zamów bezpłatną rozmowę

Nurkowanie Biebrza – Spływ Biebrzą – lipiec 2016

Cóż się spodziewać po spływie rzeką Biebrza patrząc na Narew czy Wisłę? Moje oczekiwania były raczej mizerne. Myślałem sobie, pewno ryby są, ale przejrzystość wody będzie słabiutka, tym czasem… .

Nurkowanie Biebrza

Nurkowanie Biebrza

Dzień wcześniej cała ekipa fascynatów, którą zebrałem na ten spływ miała atrakcje turystyczno-przyrodnicze z przewodnikiem Agnieszką. Odwiedziliśmy kilka ciekawych miejsc Narodowego Parku Biebrzańskiego. Też ciekawe, warte uwagi i nie można pominąć wizyty w parku narodowym przy okazji pobytu w tym pięknym zakątku Polski. Nie mniej jednak wracając do tematu rzeki. Dzień wcześniej, podczas naszej szwendaczki po lesie, mieliśmy okazje zjeść po spacerze w lesie obiad w restauracji w Goniądzu. Restauracja położona jest nad rzeką, zatem ta magiczna moc, siłą rzeczy pociągnęła mnie nad wodę zobaczyć, co tam widać z pomostu. Czy czysto będzie w wodzie gdzie mamy jutro nurkować czy tak sobie. Szybko zorientowałem się, że restauracja nie leży nad głównym nurtem rzeki tylko przy zakolach rzeki. Takie jakby starorzecza, ale jeszcze połączone z głównym nurtem Biebrzy. Po zerknięciu w wodę, tak jak się spodziewałem, „lipa”. Nie bardzo widziałem wspaniały spływ rzeką dnia następnego. Nie mniej jednak nadzieję trzema zawsze mieć. Kolejnego dnia około 9:30 dotarliśmy w umówione miejsce w okolicach Goniądza. Podszedłem do brzegu i poczułem to wspaniałe uczycie zniecierpliwienia wejścia do wody. Pomyślałem sobie – jednak czysta.

 

Park ma swoje obostrzenia dotyczące nurkowania w Biebrzy. Oprócz wykupienia zezwolenia i biletów to w wodzie nie może być więcej niż 8 osób, a było nas 14 osób nurkujących. Jakoś trzeba było problem rozwiązać.

To też skorzystaliśmy z tratwy, spływ rzeką do punktu „B” gdzie wychodziliśmy z wody miał zająć około 3,5 godz. Tak więc połowa grupy około1,5 godziny siedziała na tratwie podczas gdy 7 osób spływało pierwszą części trasy. Potem zwyczajnie nastąpiła wymiana grupki. Tak więc był czas na nurkowanie w rzece jak i na podziwianie wspaniałych widoków na powierzchni BPN. Tratwy do spływów Biebrzą są tam powszechnie używane i z tego, co zauważyłem konkurencja prześciga się w pomysłach, aby wynająć tę właśnie, a nie inna tratwę. Grille, silniczki, zadaszenia, ławeczki, kanapy, malowania, ornamenty, zdobienia i żłobienia w deskach itp.

 

20151213_122932

Woda w połowie lipca miała około 19 stopni, przejrzystość 3-5 metrów. W najgłębszych miejscach spływu było około 5 m głębokości, ale w tym miejscach w ogóle nie było ryb. Jednak większość ryb pływała przy powierzchni lub na dnie do głębokości 2 metrów. Widać tam mają najwięcej do jedzenia.

Te 3-5 metrów przejrzystości wody czytelnikowi wydaje się wcale niewiele, prawda? Ale gdy weźmiemy poprawkę ze większość trasy to 2-3 metry głębokości to okazuje się, że rzekę widzimy w głąb do góry i na 5 m do przodu. Tu akurat w tej rzece wydaje się to, że woda jest bardzo czysta i klarowna. Woda ma bursztynowy kolor ze względu na torfowe zabarwienie wody. W końcu wszędzie w okolicy są torfowiska, z czego słynie Biebrzański Park Narodowy. Krótko mówiąc nie jest tak źle, jeśli chodzi i wizurę pod wodą. Oczywiście po deszczu inaczej to wygląda jednak, gdy kilka dni nie pada jest na prawdę pięknie!

Pod wodą:


20151213_123352To, co od razu urzeka oprócz bujnej roślinności, głównie strzałka wodna i rdestnice, to mnóstwo gąbek słodkowodnych zielonych, białych, beżowych o różnych kształtach. O czym to świadczy? O wyjątkowej wodzie pod względem czystości chemicznej i niskim odczynie ph wody. Gąbki słodkowodne wręcz uwielbiają silny prąd. Mają tu więc idealne warunki.

W wodzie miejscami widzimy wiele ryb , miejscami jest jakby bezrybie co pokrywałoby się z informacją od naszej przewodniczki, która poinformowała nas, że w miejscu gdzie nie ma ryb na pewno jest sum i tam go szukajcie. Podczas około 1,5 godzinnego spływy zobaczyć można: słonecznice, ukleje, płocie, wzdręgi, leszcze, okonie, szczupaki, klenie, bolenie, sumy, kozy, kiełbie. Są tez małże i raki rzeczne. Jak na polskie wody rzeka jest naprawdę godna uwagi i odwiedzenia i zanurkowania.

 

 

Nie można też pominąć przy okazji tej relacji tych kilku słów na temat samego Biebrzańskiego Parku Narodowego. Miejsce wyjątkowe. 140 km2 lasów, łąk i obcowania z dziką naturą. Tu właśnie dowiedziałem się o budowanych dawniej lodowych mostach, o tym, że olbrzymie przestrzenie zwane torfowiskami to zasługa ludzi, którzy wycinają trawę. Inaczej wszystko zarosłoby lasem. Podczas tej wyprawy dowiedziałem się, że torfowiska potrafią płonąc pod ziemią bez widocznego znaku na powierzchni. Przychodzi wiatr i wszystkie drzewa kładą się, gdyż korzenie są spalone. Tu nasza przewodniczka pokazała nam mnóstwo roślin, które mają zastosowanie w ogólnie znanym lecznictwie. Wszystkich zainteresowała naturalnie roślina o nazwie bagno halucynogenne. Zgadnijcie czy ktoś nie próbował powąchać tego zielska 🙂 

Zobaczyliśmy także fortyfikacje twierdzy Osowiec wybudowane jeszcze za czasów carskich a wysadzone przez Rosjan, gdy odchodzili z Polski.

Słowem wyprawa udana tym bardziej, że pogoda dopisywała. Ale nie widzieliśmy łosia, którego można wypatrzeć na Bagno Ławki. Byliśmy tak i zapoznawaliśmy się z różnymi właściwościami roślin, ale na łosia było wówczas za wcześnie. Wychodzą tam na żer po 20:00. A zatem jest po co wracać, a wrócę na ten spływ na pewno bo warto i wiem, że wszystkim się tu zawsze spodoba.

Zgodnie z powiedzeniem „cudze chwalicie, swego nie znacie” warto poznawać nasze polskie walory kraju tym bardziej, że jesteśmy w przededniu krucjaty islamskiej. Ja już się nie oszukuje, gdy patrzę na te wszystkie zamachy, a na dodatek sam Papież Franciszek podczas pielgrzymki do Polski na Światowe Dni Młodzieży stwierdził, że III Wojna Światowa już się zaczęła. Zobacz co się dzieje na świecie. Smutne i haniebne. Nasz kraj jest piękny, warty docenienia i zupełnie nie rozumiem osób, które chcą za wszelką cenę jeździć po świecie nie widząc, co mają pod nosem.

Gorąco polecam ten wycinek naszego kraju.

 

Film, tekst, zdjęcia: Rudi Stankiewicz

Masz pytania?

Wystarczy, że do nas napiszesz lub zadzwonisz:
Bestdivers@bestdivers.pl
Tel. (+48) 601321557 / (+48) 698529073