Wrak El Mina - Egipt
Zainteresowany ofertą?
Zadzwoń na naszą infolinię:
601 321 557
Zamów bezpłatną rozmowę

Wrak El Mina – Egipt

Wrak El Mina

Wrak El Mina

Stawiacz min, dziś zwany popularnie El Mina, nazywany również był El Minya, El Minia, El Miniya lub Harbour Wreck (wrak w zatoce) leży na dnie w pobliżu portu w Hurghadzie. To wrak, który został wybudowany przez Rosjan za czasów ZSRR w latach 1940-1950 dla marynarki wojennej. Stawiacz min typu T-43.

Budowane były w stoczniach w Leningradzie, w Kerch i najprawdopodobniej w Gdyni. W sumie 178 sztuk zbudowano tych jednostek. Okręty te były nieco zmodernizowane za sprawą licencji chińskiej. 44 sztuki tych okrętów było eksportowanych do różnych państw zaprzyjaźnionych wówczas z blokiem sowieckim. Siedem z nich trafiło właśnie do Egiptu.

Wrak leży na rafowym dnie, które dziś wygląda jak jakieś skały (efekt obumierania rafy) na głębokości od 24 do 32 metrów głębokości. Przed nurkowaniem warto znać historię zatonięcia, ale o tym poniżej. W tym miejscu jest zazwyczaj spokojne. Nie ma wielkich fal czy trudnych warunków nurkowych, jakie mogą przydarzyć się na otwartym morzu. Nic więc dziwnego, że dziś wrak jest jedną z głównych atrakcji nurkowych okolic Hurghady. Wrak został zbombardowany w czasie ataku Izraelskich bombowców w 1967 roku podczas wojny sześciodniowej i osiadł na dnie na lewej burcie. Dzisiaj wrak oznaczony jest widoczną boją, która została przymocowana do śruby wraku okrętu. Zanim jednak o samym nurkowaniu, zacznijmy od wojny sześciodniowej.

Wczesnym rankiem 5 czerwca 1967 Egipcjanie ostrzelali żydowskie osiedla położone wzdłuż granicy Strefy Gazy. Izrael uznał to za pierwsze strzały wojny, do której przygotowywały się niemalże wszystkie państwa arabskie Bliskiego Wschodu, aby wymazać Izrael z mapy świata. W odpowiedzi Izrael rozpoczął ofensywę. Izraelski plan zmasowanego uderzenia powietrznego na cele w Egipcie, Syrii i Jordanii otrzymał kryptonim: operacja „Skupienie”.  Pierwsze uderzenia na bazy egipskie wykonano o godzinie 7.45.

W wyniku nalotu 183 izraelskie samoloty zbombardowały 11 egipskich lotnisk położonych na półwyspie Synaj i w innych miejscach Egiptu. Niespodziewany atak całkowicie zaskoczył Egipcjan, którzy w ogóle nie byli przygotowani na możliwość nalotu. Zniszczonych zostało 8 stacji radarowych oraz 197 egipskich samolotów. Cały nalot trwał zaledwie 7 minut i 45 sekund. Egipcjanie zdołali zestrzelić tylko 5 izraelskich samolotów. Druga fala nalotu uderzyła o godzinie 9:00 rano w czternaście egipskich lotnisk i posterunki radarowe. Zniszczonych zostało 107 egipskich samolotów.

Pomimo tak dużych strat egipskie radio z Kairu nadało informację o zestrzeleniu 75% izraelskich samolotów, rozbiciu sił lądowych Izraela i rozpoczęciu natarcia na Tel Awiw-Jafa. Takie wiadomości miały zachęcić sojusznicze państwa arabskie do przystąpienia do wojny, wprowadziły jednak dezinformację i zamieszanie wśród sojuszników. Więcej informacji oczywiście na ten temat znaleźć można w ogólnodostępnych informacjach. Natomiast dla nas nurkujących istotne jest, aby mieć choć namiastkę informacji jak się stało, iż ten wrak znalazł się na dnie. Podczas tych pierwszych nalotów na dno poszedł też omawiany stawiacz min.

Ten często odwiedzany wrak blisko Hurghady ma nieduże rozmiary, 70 m długości ok 10 szerokości. Rozmiary zatem pozwalają na obejrzenie całego wraku w ciągu jednego nurkowania. Znajduje się w nim wiele miejsc zezwalających na eksplorację, jednak należy uważać na wystające wszędzie ostre krawędzie i zakończenia stalowych lin. Rufa wraku jest pierwszym punktem zwiedzania bowiem to tu właśnie jest doczepiona lina połączona na powierzchni z boją cumowniczą do której przyczepiają się statki z nurkami. Rufa daje znakomitą możliwość obejrzenia obu śrub i sterów.

Płynąc w stronę dziobu zauważymy, że wrak leży idealnie na lewej burcie. Chciałoby się powiedzieć, iż z łatwością można eksplorować mostek kapitański i deki wraku. Jednak z latami znalazło się tam dużo osadów dennych i przy niedostatecznej pływalności możemy nabawić się więcej stresu niż przyjemności z przebywania w tych miejscach. Na pokładzie znajdują się cztery różnego rodzaju karabiny przeciwlotnicze doskonale zachowane oraz urządzenia do stawiania min. Do dziś możemy znaleźć porozrzucane na dnie obok wraku pociski przeciwlotnicze. Co zaś tyczy się zwierząt na wraku to spotkamy wspaniałych rozmiarów ukwiały (Heterictis magnifica), w którym kryją się Ampfipriony (Amphiprion bicinctus) te występujące tylko w Morzu Czerwonym. Szczególnie na dziobie duże stada glassfish'ów (Parapriacanthus ransonneti) upodobały sobie miejsce. Krewetki White-bended cleaner shhrimps (Lysmata amboinensis) zamieszkują zakamarki wraku. Te trzeba akurat trochę poszukać bo którz patrzy przecież na wrak w skali makro ?

W części dziobowej, gdzie znajduje się duża wyrwa po eksplozji bomby jest możliwość w płynięcia do wnętrza wraku poprzez ten otwór, jednak w środku jest już dużo osadów i nieumiejętne pływanie bardzo zmniejszy widoczność wewnątrz wraku. Następnie można przejść w dół do centralnego korytarza i kilku kabin znajdujących się po obu jego stronach. Dalej dostaniemy się do maszynowni i wewnętrznych pokoi jednostki. Niemniej jednak przestrzeń jest bardzo mała, a dodatkowo panujące tu ciemności powodują, że penetracja jest bardzo trudna i nie zalecana. Na dziobie zobaczymy rozwinięty łańcuch kotwiczny jako, że jednostka w momencie zatopienia stała na kotwicy. Widoczna jest też kotwica. Leży do dziś na prawej burcie wraku. W stępce wraku wypatrzymy echosondę, która wygląda jak wielki balon wypełniający otwór w dnie El Miny. Dalsze zwiedzanie wraku odbywa się w drodze powrotnej na głębokości około 20 m, gdzie spotkać można porastające wrak korale twarde i miękkie, wiele gatunków gąbek oraz skrzydlice i wiele innych zwierząt zamieszkujących wrak i jego okolice. Z racji tego, iż wrak leży na znacznej głębokości należy uważać na wskazania komputerów, aby niepotrzebnie nie wchodzić w dekompresję albo aby nie pominąć niezbędnego przystanku pod wodą. El Mina podczas safari wrakowych zazwyczaj odwiedzana jest na końcu rejsu tak więc tym bardziej ma to znaczenie.

Na wraku El Mina głównie występuje silny północny prąd, który często powoduje pogorszenie się widoczności w tym miejscu oraz może być utrudnieniem podczas zwiedzaniu jednostki. Na szczęście prąd jest powierzchniowy, zazwyczaj do głębokości ok 10 metrów. Problemem jest zazwyczaj dopłynięcie do liny opustowej do El Miny. Pomocna wówczas jest lina opuszczona wzdłuż burty łodzi safari.

Nurkowałem tam już kilka razy. Będąc w Hurgadzie warto zahaczyć o to miejsce nurkowe, a uczestnicząc w tzw safari północnym, czyli właśnie po wrakach operatorzy łodzi w zasadzie zawsze przypływają nad ten wrak. Przy dobrym zużyciu powietrza jest jeszcze szansa zobaczyć podczas tego samego nurkowania - drugi wrak leżący obok El Miny O NAZWIE Mohamed Hasabella. Jednak tu powietrza faktycznie musi być więcej pod wodą, a i przejrzystość wody ma wówczas znaczenie. Pamiętajmy, że nurkujemy w miejscu, gdzie zazwyczaj jest prąd, a okoliczny port raczej nie trzyma statków na kotwicy. Nie mniej jednak niektórym, którzy trzymają się płycej podczas nurkowania na El Minya udaje się obnurkować od razu dwa wraki.

Galeria zdjęć:

 

Opracowanie, zdjęcia: Rudi Stankiewicz

Masz pytania?

Wystarczy, że do nas napiszesz lub zadzwonisz:
Bestdivers@bestdivers.pl
Tel. (+48) 601321557 / (+48) 698529073